Strony

środa, 29 lutego 2012

Muzycznie, czyli Bas Tajpan.

Cześć dziewczyny!


Dziś post inny...bo muzyczny. A chciałabym w nim poruszyć zjawisko "hejterów" na różnych forach czy poralach społecznościowych, którzy komentują tylko po to żeby komuś dopiec bez wyrażnego powodu do tego. Takie osoby zazwyczaj nie grzeszą kulturą osobistą jak i wysoko rozwinietym słownictwem. No a jak już spotka się kilku "hejterów" w jednym miejscu to dopiero jest masakra, wyzwiskom nie ma końca. Dlatego, jeśli któraś z Was miała okazję spotkać kogoś takiego na swojej drodze to nie denewujcie się - to są sfrustrowani ludzie, którzy takimi komentarzami podbudowują własne ego a Wasze brutalnie niszczą. Mówię stanowcze i zdecydowane NIE! WSZYSTKIM HEJTEROM!!!





..."Wpatrzony w ekran myśli kogo podeptać,
kogo zgnoić a kogo połechtać.
Banda frustratów po sieci latają
twardzi jak stal bohaterowie cyberświata!"
...




A dla tych którzy się z nimi zmagają ku pokrzepieniu dodaję jakże prawdziwy utwór muzyczny polskiego wykonawcy- Bas Tajpana "Bohaterowie cyberświata".

Pozdrawiam,

poniedziałek, 27 lutego 2012

Lancrone Flat Top Kabuki - F60. Recenzja.

Jakiś czas temu sprawiłam sobie trzy pędzle z firmy Lancrone, m. in. pędzel typu flat top. Dziś po krótce opiszę Wam swoje wrażenia związane z aplikacja podkładu pędzlem Lancrone Flat Top Kabuki - F60. "Stworzony został do aplikacji produktów w płynie, a jego włosie z włókna syntetic lancrone HD pozwala osiągnąć efekt wyrazistego obrazu. Jest to innowacja wprowadzona przez specjalistów w dziedzinie makijażu". Coś takiego możemy przeczytać na stronie producenta.


Włosie tego pędzla jest niesamowicie mięciutkie jak i sprężyste, łatwo powraca do swojego kształtu pierwotnego (a wiadomo, że po tym poznaje się dobry pędzel ). Ponadto pędzel jest bardzo gęsty , synetyczny( żadne zwierzatko nie ucierpiało do jego produkcji ) i ma barwioną końcówkę na biało a częśc głowna jest w kolorze ciemnego brązu. Trzonek jest wykonany z drewna, na którym widnieje napis Lancrone makeup Flat Top Kabuki- F60. Litery nie ścierają się a rączka pędzla jest solidna, powiedziałabym, że czuć ją w dłoni i świetnie leży nie jest za długa ani za krótka. Włosie w ryzach utrzymuje pięknie błyszcząca metalowa skuwka, dzięki ktorej wlosie z flat topa nie wypada.
Żródło


Aplikacja podkładu tym pędzlem to czysta przyjemność, już od pierwszego uzycia bardzo się z tym pędzlem polubiłam. Bardzo ładnie rozprowadza na twarzy mój krem BB ze Skin 79. Nie tworzy smug, wszystko pięknie wtapia w twarz dając wrażenie pięknej cery bez odrobiny maski na twarzy. Myślę, że bardziej płynne podkłady też pieknie wygładalyby rozprowadzone tym pędzlem. Nie wyobrażam sobie już nakładania podkladu pędzlem języczkowym z Hakuro H18 czy palcami. To jest teraz mój mistrz i nim nakładam za każdym razem podkład.


Co do czyszczenia pędzla to robie to szamponem dla dzieci, nabieram trochę plynu i maczam w nim flat top przy tym cały czas wcierając kolistymi ruchami płyn w pedzel aż całkowicie pozbędę się z niego resztek podkładu. Czynność tą powtarzam do skutku aż widzę że jest czysty i na koniec płuczę "małego mistrza" w lekko ciepłej wodzie tym samym sposobem w jakim go prałam. Potem suszę go w pozycji leżacej ( trochę czasu mu zajmuje zanim wyschnie). Zaznaczam, ze nie stracił ani jednego włosa i jego kształt jest taki jak w dniu, kiedy go pierwszy raz dostałam w swoje ręce.

Żrodło


Dlatego z czystym sumieniem mogę go Wam polecić, jako tańszy odpowienik pędzla Hakuro H51, ten jest prawie identyczny. 
P.S. kolejny post też będzie recenzją pędzla z firmy Lancrone.


Pozdrawiam,




poniedziałek, 20 lutego 2012

Słoneczny puder do twarzy i ciała z drobinkami złota z Lovely od Wibo

Hej dziewczyny!


Dziś będzie krótko o pudrze brązującym do twarzy i ciała od frmy Wibo. Ja swój kupiłam jakoś na początku stycznia tego roku. Produkt ten ma olbrzymią pojemność, bo aż 23g! A tak opisuje go producent: "Słoneczny puder do twarzy i ciała nadaje skórze złocisty kolor naturalnej opalenizny. Ładnie modeluje rysy twarzy i nie pozostawia smug. Delikatna pudrowa konsystencja pudru nie zatyka porów, pozwala skórze oddychać. Drobinki złota delkatnie ozdabiają koloryt skóry. Ukrywa oznaki zmęczenia. Testowany dermatologicznie."




 Moim zdaniem pudrem tym da się modelować ładnie policzki i owal twarzy. Na szyję też myślę możemy go stosować żeby zniwelować podwójny podbródek. Przerażać może na poczatku ilość drobinek po jego otwarciu i przejechaniu po nim palcem, jednak efekt na skórze to bardziej satyna niż brokat. Nie świecimy sie zatem jak kula dyskotekowa.



   Ja swój puder brązujący kupiłam w ciemno i nie żałuję , bo naprawdę ciężko z nim przesadzić i łatwo budować efekt opalenizny. Produkt ten ma bardzo przyjemną pudrowo-jedwabistą formułę i w dodatku pięknie pachnie. Zaraz po kupieniu go sprawdziłam jakie opinie zbiera mój" bronzer":D i jakież było moje zdziwienie, gdy jego średnia wyniosła 4,90! To jest naprawdę sporo jak na tak tani kosmetyk ( kosztował mnie jakieś niecałe 16zł). Ciekawa jestem jak będzie wyglądał na skórze latem.



Polecam sobie wypróbować, bo koszt jest mały a efekt na skórze jak natualna zdrowa opalenizna.



Pozdrawiam,

środa, 15 lutego 2012

Moja mini kolekcja produktów do ust. Część II: Błyszczyki

Witajcie!


Tak jak ostatnio zapowiadałam dziś będzie druga część z cyklu Moja mini kolekcja produktów do ust. W poprzednim poście pisałam o szminkach KLIK dziś będzie o błyszczykach. Nie jest ich może zbyt wiele , ale jeśli jesteście nimi zainteresowane to zapraszam do zapoznania się z tym wpisem na moim blogu. Może przyda Wam sie przeczytanie tego posta jeśli chcecie np. kupić któryś z nich.




Patrząc od lewej mamy tu: Essence XXXL Shine nudes 05 Forever Rose, Essence Stay With Me 03 Candy Bar, Essence Stay With Me 02 My Favorite Milkshake, Miss Sporty Fabulous Gloss, NYZ Mega Shine Lip Gloss121 Vanilla i Carmex (tak wiem, że to żaden błyszczyk, ale też nadaje połysk ustom:) )



Swatche błyszczyków z fleszem.
Niżej przedstawiam Wam swatche w takiej samej kolejności jak na zdjeciu wyżej.



A tu juz słabej jakości ( niestety to wina mojego aparatu, starałam się jak mogłam a zdjęcie nie wyszło:( ) zdjęcie bez flesza.



Podsumowując kolory, które posiadam polecam zarówno blondynkom jak i brunetkom, nieważne jakiego koloru macie włosy. Odcienie są myślę na tyle pasujące każdej z nas, że jest to tylko kwestia spodobania się danego koloru błyszczyka. Polecam szczególnie błyszczyki z Essence. Mają świetna trwałość i nie wysuszają ust. Błyszczyk z firmy Nyx jest tylko dla tych dziewczyn, które nie boją się odważnych kolorów na ustach. No i oczywiście pasuje tylko do lekkiego makijażu, gdyż ma stosunkowo ciemny kolor. A jak wiadomo, jeśli stawiamy na ciemne usta to wtedy malujemy oczy delikatnie, i na odwrót. :)



A jakie są Wasze ulubione błyszczyki?
Pozdrawiam,



poniedziałek, 13 lutego 2012

Nowe nabytki z Lancrone. W końcu !

Jakiś czas temu ( a dokładnie trzy posty wcześniej:) )pisałam Wam o oczekiwaniu na nowe nabytki z firmy Lancrone, a dokładniej rzecz ujmując- pędzle. Dziś przyszła moja wyczekiwana paczka, listonosz przyniósł mi je dość póżno i już myślałam, że dzis się nie pochwalę, a jednak! :) Pędzle Lancrone zamówiłam w ubiegłą środę na allegro od sklepu www_wizazysci_pl.  W czwartek dostałam maila póznym wieczorem o nadaniu wysyłki a juz dziś były u mnie ok. godz. 13. Tak więc z przyjemnością i nieukrywanym zadowoleniem ( z tego jak owe pędzle wyglądaja, prezentują się i jakie są mięciutkie ) przedstawiam Wam bohaterów dzisiejszego posta :):D.

 Idąc od lewej strony:    pędzel do różu i bronzera Angled Top Kabuki- F58, pędzel do podkładów mineralnych i płynnych Flat Top Kabuki-F60, płaski pędzelek do nakładania cienia na całą powiekę Large Fluff-E135.





A tak przedstawia się grubość pędzli. Prawda, że imponująca?:)
Pędzle przychodzą do nas w zabezpieczających je przed zniekształceniem osłonkach.


Niżej pędzel do podkładu w osłonce pozwalającej zachować jego kształt.



 Pędzel do różu i bronzera również w osłonce.



Tu pędzel do aplikacji cienia na całą powiekę( jak widzicie bez osłonki ale, żeby nie było przyszedł do mnie w osłonce tyle, że żadne zdjęcie nie chciało w niej dobrze wyjść). Mąż mówi na to kondonierka.:D


A tutaj pokazuję Wam owe osłonki na pędzle. Nie muszę chyba mówić jak cieszę się na używanie pędzli Lancrone. Już się nie mogę doczekać!:) W końcu skompletowałam swój zestaw pędzli do makijażu. Ale o tym już w następnym poście...:)

Mam nadzieję, że będą się wspaniale spisywać. No i zapomniałabym na koniec może jeszcze dla chcacych wiedzieć jakie są ceny pędzli, które zakupiłam:

  • Pędzel do óżu i bronzera 25zł
  • Pędzel do podkładu 26zł
  • Pędzel do aplikacji cieni 13,90zł

Pozdrawiam,        




                                     

Moja mini kolekcja produktów do ust. Część I : Szminki

Hej dziewczyny!


Jakoś ostatnio brakuje mi pomysłów na posty do bloga, tak więc postanowiłam napisać o moich produktach do ust. Pierwsza część będzie o szminkach, druga o błyszczykach. Nie jest ich za dużo także zatytułowałam ten post mini kolekcja.:) Tak więc zaczynamy. Posiadam cztery szminki: Rimmel Moisture Renew 880 Rose Passion, Vipera Just Lips 11, NYX Lip Smacking Fun Colors 626 Vitamin i Astor Rouge Couture 100 Rose Taffeta.






Kolory od lewej: Rimmel, Vipera, NYX, Astor.




Kolory jakie posiadam to malinowa czerwień, różo-czerień (taki trochę koral), delikatny pomarańcz i różowy nude. Szkoda tylko, że aparat trochę przekłamał kolory.:( Cóż uroki posiadania cyfrówki... Szminki są dosyć kremowe. Na ustach najlepiej trzyma się szminka Rimmel. Vipera i NYX też dobrze, jedynie Astor troszkę usta wysusza i trzeba się ratować balsamem do ust ( najlepszy jest wg mnie Carmex:)). Poza tym używam tych szminek juz spory czas i każda ładnie podkreśla usta zarówno przy dziennych makijażach jak i wieczorowych.



A jakie są Wasze ulubione szminki?
Ps. Jutro prawdopodobnie pojawi się wpis o błyszczykach. :)




Pozdrawiam,


piątek, 10 lutego 2012

Max Factor Masterpiece Max

Jako, żę pędzle Lancrone jeszcze do mnie nie dotarły (choć wiem, że są już w drodze i spodziewam się ich w poniedziałek) to w zastępstwie prezentuję Wam mój ostatni zakup. Jest to mascara Max Factor Masterpiece Max.






Już kiedyś ją miałam i pamiętam, że byłam z niej bardzo zadowolona. Ładnie rozdzielała rzęsy i je wydłużała. Ponadto nie sklejała rzęs. A ponieważ moja mascara z L'oreala Volume Million Lashes nie nadawała się już do użytku zdecydowałam się na powrót do mojej "starej miłości.":) Kolor ma oczywiście czarny, jej pojemność to 7,2ml. Szczoteczka jest silikonowa.


     Pozdrawiam,

czwartek, 9 lutego 2012

W oczekiwaniu na nowe nabytki...

Cześć dziewczyny!




Ostatnio zakupiłam sobie na allegro trzy sztuki pędzli Firmy Lancrone. Są to pędzel do różu i brązera Angled Top Kabuki Brush F58, pędzel typu flat top Flat Top Kabuki Brush  F60 oraz płaski pędzel do nakładania cieni na całą powiekę Large Fluff - E135. Teraz z niecierpliwościa ich oczekuję. Mam nadzieję, że będą dobrymi pomocnikami przy każdym makijażu. Oby długo mi posłużyły. Zainteresowane dziewczyny odsyłam na stronę wizazysci.pl KLIK. Tam znajdziecie wszystkie pędzle, które zakupiłam.


Ps. Jak tylko przyjdzą do mnie to pokażę je Wam z bliska i podzielę sie uwagami.:)


Pozdrawiam,



niedziela, 5 lutego 2012

Mój niedzielny makijaż.

Cześć dziewczyny!


Dziś naszła mnie ochota na zmalowanie czegoś bardziej mocnego na oku i blade usta. Przyznam, że sporo czasu poświęciłam na dzisiejszy look.:)  A oto moje efekty pracy. :)


















Mam nadzieję że Wam się podoba:)


Pozdrawiam, Kasia. :-)



środa, 1 lutego 2012

TAG: 5 Ulubionych wykonawców muzycznych

Witajcie dziewczyny!




Postanowiłam sama założyć swój własny tag. Z uwagi na to, że jest to bardzo fajna forma poznania się nawzajem i wymiany poglądów zakładam w/w tag.





Zasady: 
  • Podaj 5 ulubionych wykonawców muzycznych.
  • Utwórz osobny post na swoim blogu z kopią obrazka i informacją kto Cię otagował.
  • Przekaż zabawę i zasady 5 innym blogerkom.




A więc zaczynamy. Nie ukrywam, że będą się tu znajdować wykonawcy grający reggae. Nie lubię komercji, więc nie znajdziecie tu popularnych zespołow grających muzykę pop czy disco polo. Nigdy nie lubiłam tego co oklepane i dostępne dla mas. Moimi ulubionymi wykonawcami są:
Numerem jeden jest absolutnie Junior Stress, którego muzykę uwielbiam za pozytywny przekaz, a także to, że jest moim krajanem. Bless...:-)








Drugi w kolejności jest Bob One, którego prawdziwość tekstów powala na kolana. Oczywiście oryginalna barwa głosu ma tu kluczowe znaczenie we wszystkich opisanych wykonawcach.








Kolejny będzie Bas Tajpan za świetny głos, muzykę i teksty a także za to, że współpracuje z takimi artystami jak Ci wyżej wymienieni. :-)









Nie mogło tu też zabraknąć Ras Luty, który również tworzy reggae ( śpiewa sam jak i z zespołem East West Rockers). Tak, więc on plasuje się na kolejnym miejscu.



Posród samych wokalistów znalazł się też zespół Vavamuffin. Ilość wydanych płyt i granie na wielu festiwalach mówi tu samo za siebie. Jeśli chcecie dowiedzieć się czegoś więcej o tej muzyce i artystach ją grających to zachęcam do zapoznania się z wyszukiwarka google. Tam znajdziecie wszystkie informacje o twórczości, ilości wydanych płyt itd.



Zauważcie też, że są to sami polscy wykonawcy. Wspierajmy naszych, wspierajmy polską muzykę.
Zaznaczam, że wszystkich uwielbiam i cięzko było mi napisać kogo bardziej lubie, bo wszyscy mają świetne poczucie słuchu i interpretacjii środowiska.


Ufff i to juz koniec tego jakże długiego posta. Do zabawy zapraszam:


Pozdrawiam, Kasia:-)