Strony

czwartek, 31 maja 2012

Post typowo muzyczny.

    Dziś będzie mała odskocznia od kosmetyków. Poświęcę ten post muzyce, a konkretnie to dwóm piosenkom. Z racji tego, że nie często na moim blogu pojawiają się takie wpisy to dziś to nadrobię.



Która z Was nie zna Adele?:) Przyznawać się bez bicia:D Kto jej nie zna niech koniecznie obejrzy to wideo. "Someone like you" to moj ulubiony utwór z jej wszystkich piosenek.



Dziewczyna ma piękny głos, a jej piosenki są bardzo poruszające.  A do tego jest przepiękna i ma niespotykaną barwę głosu.

Drugi kawałek jaki chcę Wam zaproponować to utwór zespołu Hurts "Wonderful life". Ta piosenka ma już trochę czasu, ale nie nudzi mi się wcale. Opowiada o tym, aby nigdy się nie poddawać w życiu, bo to w końcu nasze "Wspaniałe Życie".




Pozdrawiam muzycznie i do następnego,
Kasia.

wtorek, 29 maja 2012

Mój makijażowy niezbędnik

Ostatnio krąży na blogach temat tego co mamy w swoim kuferku,czyli kosmetyki, których używamy w swoim makijażu najczęsciej i najchętniej. Postanowiłam, ze i ja napiszę Wam czego używam do codziennego makijażu. 










Tak, więc po kolei:
1. Krem BB, Skin 79, Super+ Hot Pink. Mój ulubiony krem BB, posiada filtr SPF25 i jest lekki, w sam raz na lato.
2. Sleek MakeUp Róż do policzków Life's a Peach. Uwielbiam go za kolor brzoskwini i to że nie można z nim przesadzić.
3.Rozświetlacz z LE Essence Crystalliced. Piękny efekt tafli na skórze, świetnie podkreśla naturalny błysk nad kością policzkową.
4.Mascara Max Factor Masterpiece Max. Jest to mój faworyt wsród tuszy do rzęs.
5.Baza pod cienie z Artdeco. Bez bazy ani rusz przy moich opadających powiekach.
6.Celia Nude 2 w 1 Nawilżajaca pomadka-błyszczyk. Nr 604 i 606.Uwielbiam te kolory.
7.Odżywka do rzęs CCUK Natural Lash Mascara przezroczysta, jako żel do brwi jest super. Dostałam ją jako gratis do zakupów.
8. Puder odbijający światło transparentny firmy Vipera. Fajny puder, w sam raz dla takiej skóry jak moja, (mam suchą skórę) nie wymagającej dużego matu.

Jak zapewne zauważyłyście nie ma tu żadnych cieni do powiek. Nie wybrałam żadnych, ponieważ używam wielu różnych cieni i często noszę na oczach coś innego. Dlatego trudno było mi zadecydować i nie wybrałam ostatecznie żadnych.

A w następnym poście pokaże Wam czym wykonuję makijaż. Będzie o moich małych makijażowych pomocnikach.:)

Pozdrawiam, 
Kasia.

poniedziałek, 28 maja 2012

Mini zakupy, próbki i info o rozdaniu u Marti.

Ostatnio wybrałam się na małe zakupy do Rossmanna i  oto co sobie tam kupiłam. Za bardzo nie poszalałam, bo kupowałam tylko to jest mi teraz niezbędne. A są to żel pod prysznic z Nivea Happy Time pomarańcza i antyperspirant Rexona.



Dziś przyszła do mnie tez przesyłka od Vilandre z bloga Innocent Greed z próbkami podkładu Clinique, Skinfood i próbką wody perfumowanej Lancome Tresor in Love, które już wąchałam i są śliczne, bardzo kobiece.


Mam też dla Was informacje o rozdaniu u Marti:) http://beautyandmac.blogspot.com/
Dziewczyna ma złote serce, a oto co rozdaje:




Prawda, że nagrody są wspaniałe?
Ja mam chrapkę na zestaw nr 3 a Wy?
A tutaj macie link do rozdania  KLIK !

Pozdrawiam i do następnego posta, 
Kasia.

piątek, 25 maja 2012

Sleekomania trwa...czyli róż Life's a Peach

    Zacznę od tego, że nigdy nie byłam zbytnio fanką różu na policzkach. Oczywiście w swoim przypadku, bo u innych efekt jak najbardziej mi się podobał. A było to spowodowane tym, iż natura "obdarzyła" mnie hojnie w moje naturalne i zajmujące pół twarzy rumieńce. Dlatego bez sensu byłoby jeszcze bardziej podkreślać moja rumianość twarzy. O efekcie delikatnego, zdrowego rumianego policzka mogę tylko pomarzyć.

    Zastanawiacie się pewnie po co to piszę, bo tytuł posta mówi przecież o wspomnianym różu do policzków. Muszę przyznać, że tylko krowa zdania nie zmienia, a że nie muczę i nie daję mleka to i ja zmieniłam pogląd na tą sprawę. Przyszło mi ostatnio na myśl, że przecież nie muszę używać różowego różu (tak wiem masło maślane:D ) i są też inne odcienie np. pomarańcz, brzoskwinia i morela. W sam raz dla mnie, żeby nie wyglądać jak świnka.:D 

   Stąd też tytuł posta i jego odcień. Zamarzyło mi się ostatnio posiadać Sleekowy róż i oto mam, wczoraj do mnie przyszedł. Jeszcze go nie używałam, ale muszę powiedzieć, że kolor mnie zauroczył. Nie będę tu starała się go opisać tylko wrzucę zdjęcia i same go sobie zobaczycie. Róż o wdzięcznej nazwie Life's a Peach. Jak dla mnie to jest brzoskwinka, ale może się mylę, poprawcie mnie, jeśli nie mam racji.






 Kolor na zdjęciu oczywiście jest przekłamany. Mój aparat zjada kolory:D W rzeczywistości jest bardziej intensywny.



Swatch tez jakoś niespecjalnie wyszedł, wszystko przez aparat i przez to że, ten róż nie jest tak bardzo napigmentowany. Trzeba go trochę nałożyć żeby było widać swatch. Dla mnie to zaleta, bo wiadomo że łatwo z różem przesadzić i efekt matrioszki mamy murowany.:D Także to na plus. Ja swój kupiłam na all z przesyłką wyniósł mnie 29,90 zł.

A Wy macie ten róż? Jak Wam się sprawuje?

Ps. a tu jeszcze sprawca całego zajścia z dnia wczorajszego. W poprzednim poście macie edit KLIK.



Pozdrawiam i do następnego posta, 
Kasia.

czwartek, 24 maja 2012

O smutnej sprawie...

Dziś nie będzie wesołego posta o kosmetykach, żadnych recenzji ani innych przyziemnych spraw na moim blogu...

Juz mówię o co mi chodzi, otóż zaginął mój kotek Pysio, którego mialyście okazję poznać w poście Poznajcie mojego pupila...
Dziś rano zauważyłam że nie ma go na balkonie tak jak zawsze, szukalam wołałam nic z tego...przepadl... Jest mi bardzo smutno z tego powodu i glębi serca mam nadzieję, że jeszcze się odnajdzie...Nie muszę chyba mówić jak bardzo zżyliśmy się z mężem z Pysiem i ile razem przeszliśmy...
Powiem krótko jak się odnajdzie to dam Wam znać jeszcze dziś.




I to by było na tyle...pa.

EDIT: Pysio odnalazł się wczoraj. Mąż poszedł go szukać jeszcze po powrocie z pracy i już wracał do domu, kiedy śmigneła mu kocia sylwetka przed  naszymi drzwiami, jak wchodził na klatkę schodową. Otóż Pysio sam trafił do domu!!! Zuch chłopak! :D W domu zaczął strasznie "płakać" i widać, że biedulka nic cały dzień nie jadła. Zjadł całą miskę karmy. Wygłaskaliśmy go i wyprzytulaliśmy. 

Dzięki dziewczyny za wszystkie słowa wsparcia. Jesteście kochane!:*

wtorek, 22 maja 2012

Kosmetyki MeMeMe

Ostatnio zaintrygowała mnie marka kosmetyczna MeMeMe, która posiada w swoim asortymencie takie oto cuda:





Zdjęcia pochodzą ze strony producenta  http://mememecosmetics.co.uk/

Nieprawdaż, że podobne łudząco do Benefita? :)
Są pięknie opakowane i wyglądają na fajne. Ciekawa jestem Waszej opinii o tej marce. Warto kupić coś z ich asortymentu? :) Przyznam się, że najbardziej kusi mnie podkład, bronzer i róż w pudełeczku.

 Pozdrawiam i do następnego posta, 
Kasia.

niedziela, 20 maja 2012

Poznajcie mojego pupila...

Hej dziewczyny!

Dziś uraczę Was postem innym niż zwykle...bo będzie to post o moim kocie rasy norweski leśny. Wabi się Pysio i jest biało- czarnej maści. Jest już z nami prawie 3 lata. Poznajcie go...:)







A wy jakich macie pupili? Dodam,  ze jest to rasa która lubi tylko właścicieli a do obcych nawet nie podejdzie i nie da się pogłaskać. Typowo blokowy kot. 

Pozdrawiam i miłej niedzieli,  Kasia.

czwartek, 17 maja 2012

Podróbka czy oryginał?

Hej dziewczyny dziś troche nietypowy post. Mam do Was pytanie i mam nadzieję że pomożecie :-)
Czy róż z Mac, ktory widzicie na zdjęciu to podróbka czy oryginał? 




Bardzo zależy mi na w miarę szybkiej odpowiedzi.
Jeśli się znacie to proszę o pomoc. 

Z góry dziękuję i pozdrawiam.
Kasia

wtorek, 15 maja 2012

Coś co tygrysy lubią najbardziej...czyli wspomniana w poprzednim poście pomadka Celii seria Nude.

Ostatnio zapowiadałam, że pokaże Wam dwie pomadki Celii z serii Nude, które zakupiłam na allegro. Dlatego dziś to właśnie zrobię. O tych pomadkach w blogosferze było ostatnio bardzo głośno. Tak głośno, że i ja zapragnęłam przytulić przynajmniej dwie z tej serii. Naoglądałam się przedtem swatchy i w końcu zdecydowałam się na kolorki: 604 i 606.




Obie szminki są zapakowane w srebrne kartoniki opatrzone dokładnym opisem producenta i datą ważności.
Od lewej nr 604 i 606.


 Opakowanie szminek jest metalowe przepięknie eleganckie zamykające się na" klik" dzięki czemu wiemy, że pomadka się nam nie otworzy.

Pomadka nr 604.

Pomadka nr 606.

Od lewej 606 i 604.


Po lewej 606 i 604.

Pomadki są półtransparentne i efekt jaki uzyskamy na ustach zależy od naszego naturalnego koloru ust. Są one bardzo kremowe i mięciutkie dlatego trzeba uważać, żeby ich nie uszkodzić. Od pierwszego użycia spodobał mi się efekt jaki dają na ustach - coś pomiędzy szminką a błyszczykiem. Producent informuje nas też o właściwościach nawilżających wspomnianej pomadki- błyszczyku. 

Przyznam się, że mam jeszcze chrapkę na inne kolory, bo za cenę 8,50zł w porywach do 10zł otrzymujemy całkiem fajny produkt.
Jeśli zastanawiacie się nad nimi to polecam, bo naprawdę warto.

Pozdrawiam,
Kasia.

poniedziałek, 14 maja 2012

Zapowiedż postu szminkowego...czyli Celia Nude.

Hej ostatnio zakupiłam sobie przez allego dwie pomadki nude firmy Celia. Pokażę Wam dziś tylko ich numerki tak na zachętę...a jutro odbędzie się bliższe z nimi spotkanie.





Do następnego posta, 
Kasia.

poniedziałek, 7 maja 2012

Kulinarnie...czyli zapiekanka ziemniaczana z mięsem mielonym.

Cześć dziewczyny!
Kto uwielbia zapiekanki ręka do góry!
Przyznam się, ze ja bardzo. Od czasu do czasu robię tą zapiekankę gdy mam ochotę na coś innego niz zwykle. Nie robię jej często, ale jak ją już zrobię to znika w błyskawicznym tempie ( głównie za sprawą mojego męża :) 

Jeśli chcecie dowiedzieć się jak zrobić taki smakołyk to zapraszam na dalszą część posta.

Muszę się od razu przyznać bez bicia, że to nie ja wymyśliłam tą zapiekankę. Przygotowuję ją wedlug "Pomysłu na...zapiekankę ziemniaczana z mięsem mielonym" firmy Winiary.

Składniki: 
  • Ziemniaki ( wcześniej ugotowane i pokrojone w plastry )
  • Mięso mielone ( podsmażone na patelni z cebulą i ziolami prowansalskimi doprawione solą i pieprzem razem z koncentratem pomidorowym )
  • Ser żółty ( do posypania zapiekanki i między warstwy zapiekanki )
  • Pomysł na...
  • Śmietana 12% i woda do rozrobienia "Pomysłu na...
Przygotowujemy naczynie żaroodporne, które wcześniej smarujemy masłem lub margaryną. Potem układamy na przemian: ziemniaki, na to mięso mielone z cebulą i ser itd aż do wykończenia składników. Na koniec kładziemy ziemniaki i zalewamy je pomysłem i sypiemy wierzch zapiekanki startym serem. Zapiekamy ok. 25min w temp. 170'C.
I gotowe!  Smacznego!

Tak wygląda zapiekanka po upieczeniu.

Zapiekanka tuż przed zjedzeniem.

Powiem Wam, że smakuje wspaniale. Od razu zniknęło jej jakieś 2/3. Polecam serdecznie wypróbować przepis.

Pozdrawiam, Kasia.