Strony

sobota, 29 września 2012

A jednak... Isana odżywka z olejkiem babassu.

Nie uwierzycie...ale udało mi się kupić w moim Rossmannie
odżywkę Isany z olejkiem babassu.
Byłam bardzo zadowolona, kiedy na wczorajszym wypadzie do tej drogeri ujrzałam w/w odżywkę.
Stała sobie na półce, a za nia jeszcze 4 takie same.
Także zostało jej jeszcze parę sztuk w moim Rossmannie.:)

Kupiłam ją w promocji za 3,99zł.
Nie tylko ta odżywka była w promocji, ale także inne rodzaje Isany.
W ogóle teraz są duże wyprzedaże na marki własne Rossmanna.
Jeśli lubicie Alterrę lub Isanę to na pewno znajdziecie coś dla siebie.

Ja wzięłam jeszcze sobie mydełko z Isany.
 Isana lekarskie mydło w kostce.
Cena to 1,59zł w promocji.
Myślałam, że nadałoby się do mycia twarzy, ale widzę, że jego przeznaczenie to mycie rąk. 
 Zamieszczam Wam opis tego mydełka.
Skład ma fajny. No nic zobaczymy co z tego wyniknie.


Bardzo ciesze się, że uda mi się spróbować odżywki z olejkiem babassu zanim całkiem zniknie z półek.
Mydeło pewnie będę używać do ciała, ale kto wie może nada się do twarzy.


Pozdrawiam i do następnego posta,
Kasia. 

czwartek, 27 września 2012

Azjatyckie nowości w kosmetyczce + świeca zapachowa.

Te osoby, które uważnie śledzą mojego bloga wiedzą, że już jakiś czas temu
skończył mi się krem BB ze Skin 79.
A ponieważ nie mogę żyć bez kremu BB postanowiłam, że zamówię sobie nowy.
Z tą różnicą że teraz chciałam inny.


Po pozytywnych testach kremu ze Skinfood Good Afternoon Honey Black Tea, które miałam
okazję zrobić dzięki Vilandre z bloga Innocent Greed postanowiłam, że to 
właśnie on będzie zastępcą tego ze Skin 79.
Z tego miejsca chciałabym Ci Justyno podziękować za to, że podesłałaś mi jego próbkę.
Bardzo go polubiłam.
W końcu zebrałam się i kupiłam w/w kremik od bardzo fajnego sprzedawcy na allegro.
Jak to mówi Sroczka "się kliknęło" :D
Krem kosztował niecałe 46zł z przesyłką.
Jak widzicie na zdjęciu jest nie tylko krem, ale też gratis w postaci próbki maseczki.
I tu mam do was pytanie.
Miałyście kiedyś taką maseczkę?:)
Bardzo jestem jej ciekawa, ale nie wiem jak jej użyć.
Wszystko opisane jest na opakowaniu po chińsku...a ja nie znam tego języka.
Pojemność tego kremu to 30g.
Czyli tak jak w przypadku zwykłych podkładów.
Mój odcień to #1.
Zapach ma bardzo przyjemny, taki miodowy, lekko słodki.
Maseczka zaś ma 6g i jest ziołowa z tego co się orientuję.
Zobaczymy, przetestujemy.

Miałyście krem ne Skinfood?:)
Jak wrażenia?:)

****

Dziś będąc w Tesco natknęłam się na piękne świece zapachowe.
Do wyboru było chyba z 5 rodzajów.
Ja wybrałam wersję rapsberry, czyli malina.

Dziś ją zapaliłam, pięknie pachnie.
Ciekawe na jak długo mi wystarczy.
Fajnie będzie posiedzieć wieczorem przy takiej świecy w aromacie maliny.


Pozdrawiam i do następnego posta.
Kasia.


wtorek, 25 września 2012

Oeparol Balance. Pomadka ochronna do ust. Malina.

Będąc w ostatnią sobotę na zakupach w Biedronce zauważyłam, że w dziale
kosmetycznym pojawiły się pomadki ochronne z firmy Oeparol.
Postanowiłam wziąc jedną na wypróbowanie.


Tak oto w moje ręce trafiła pomadka ochronna do ust o zapachu maliny.


 Zapakowana jest w kartonik.
W środku znajdziemy informacje dotyczące całej gamy produktów Oeparol Balance.


 Tutaj zanieszczam Wam skład i opis producenta.
Zdjęcie można powiększać.:)


Opakowanie jest plastikowe.
Forma tej pomadki nie odbiega niczym od innych drogeryjnych marek.
Cena 5,99zł.

Przyznam, że poczułam się skuszona marką Oeparol i postanowiłam sama przekonać się
na własnej skórze czy ich kosmetyki faktycznie są takie dobre.
Tej pomadce nie mam absolutnie nic do zarzucenia.
Ładnie usta pielęgnuje, nawilża, pachnie.
Jedynie obecność Paraffium Liqiudum na 1 miejscu mnie trochę niepokoi.
Jednak obecność innych olejków m.in. tłoczonego na zimno
olejku z nasion wiesiołka wynagradza ten składnik.
Jej używanie to dla mnie czysta przyjemność.
Widziałaam jeszcze wersję bezzapachową i mango.

A Wy skusiłyście się na pomadki firmy Oeparol?
Jak wrażenia odnośnie używania?:)
Lubicie czy wręcz przeciwnie?
Dajcie znać w komentarzach.



Pozdrawiam.
Kasia.

niedziela, 23 września 2012

Eva Natura Herbal Garden. Krem pod oczy i na powieki.

Jakiś czas temu kupiłam sobie krem pod oczy Eva Natura Herbal Garden.
Używam go już na tyle długo, ze przychodzę dziś do Was z jego recenzją.
TUTAJ pokazuję go w zakupach z Rossmanna.

W promocji zapłaciłam za niego 6,39zł, czyli kwota śmiesznie niska. 
Jego pojemność to aż 25ml, czyli o 10ml więcej niz przy żelu pod oczy z Flos-leku.
Uważam, że to niestandardowa pojemność i z pewnością nie mała.
Używam go już trochę czasu ( 2 razy dziennie), więc mogę wystawić mu opinię.


Teraz może kilka słów od producenta:

Zdjęcie można powiększać.


Krem zamknięty jest w poręcznej tubce, którą można postawić na półce w łazience.
Co też uczyniłam.
Ma mały dziubek, który łatwo dozuje ilośc kremu.
Mnie się taka opcja jak najbardziej podoba.

Moja recenzja:
Krem ma przyjemną lekką konsystencję.
Szybko się wchłania i pięknie nawilża skórę pod i na oczach.
Nadaje się pod makijaż. Nic się na nim nie roluje.
Używałam go rano i wieczorem.Tak jak zaleca producent.
Nie szczypie, nie drażni w oczy. Ma miły lekko ziołowy zapach.
Co do zmniejszenia zmarszczek mimicznych to w tej kwesti nie mogę się wypowiedzieć.
Jeszcze takowych nie posiadam.
Przy tym kremie czuję, że mam fajnie nawilżoną skórę.
Czegóż więcej chcieć.
Myślę, że posiadaczki normalnej skóry pod oczami będą zadowolone.
Ja jestem. Ponadto krem jest niedrogi.
Z całego serca go Wam polecam.



Miałyście, używałyście ten krem?:)
Jak wrażenia?
Pozytywne?:)
Dajcie znać w komentarzach.


Pozdrawiam.
Kasia.

czwartek, 20 września 2012

Przypominajka o blogowej wyprzedaży!

Z racji tego, że nikt nie zgłasza swoich propozycji cenowych w moim
dziale wyprzedażowym postanowiłam, że sama je wycenię.
Wszystkich zainteresowanych zapraszam TUTAJ!


Lub do klikania na baner, który przekieruje Was na moją wyprzedaż.


Zapraszam serdecznie.
Może znajdziecie tam coś dla siebie.
Zbieram fundusze na moje kosmetyczne marzenie i prosze Was o wsparcie!:)

Pozdrawiam i do następnego razu.
Kasia.

środa, 19 września 2012

W walce o piękną skórę.

Zaczynam walkę o piękną skórę twarzy.
Postanowiłam wziąć się za swoje niedoskonałości.
Podskórne grudki, zaskórniki, od czasu do czasu pojawiające się wypryski.
Mam nadzieję, że pomoże mi w tym produkt od La Roche-Posay Effaclar Duo.
Zamówiłam go sobie z apteki internetowej na nie wygórowaną sumę.
Mam dość takiej skóry i liczę na to, że nie będę musiała kupować już bardzo kryjących podkładów.
Chcę cieszyć się piękną cerą.
Za krem zapłaciłam niecałe 37zł.


Kilka słów od producenta.
Opis wzięty z KWC na Wizażu.

Effaclar Duo jest kompletną pielęgnacją zawierającą 4 składniki aktywne,
aby skutecznie działać na dwa główne objawy trądziku:
- zapalne zmiany trądzikowe (krosty i grudki): niacynamid i pirokton olaminy aby oczyścić
skórę i chronić przed powstawaniem nowych zmian trądzikowych,
- zaskórniki: połączenie LHA z kwasem linolowym aby odblokować pory i eliminować
martwe komórki odpowiedzialne za ich zatykanie.
Uzupełnieniem składników aktywnych jest woda termalna z La Roche Posay
o właściwościach kojących i zmniejszających podrażnienia.
Po 4 tygodniach pory są odblokowane a zapalne zmiany zredukowane.
Skóra jest gładka i oczyszczona.
Krem długotrwale przywraca równowagę skórze, aby nadać jej zdrowy wygląd.
Na początku stosowania stan skóry może się przejsciowo pogorszyć.

Skład: Aqua/Water, Glycerin, Cyclohexasiloxane, Hydrogenated Polyisobutene, Niacinamide, Isopropyl Lauroyl Sarcosinate, Ammonium Polyacryldimethyltauramid E/Ammonium Polyacryloyldimethyl Taurate, Silica, Methyl Methacrylate Crosspolymer, Sodium Hydroxide, Salicylic Acid, Nylon-12, Zinc PCA, Linoleic Acid, Pentaerythrityl Tetra-Di-T-Butyl, Hydroxyhydrocinamate, Capryloyl Glycine, Capryloyl Salicylic Acid, Caprylyl Glycol, Piroctone Olamine, Myristyl Myristate, Potassium Cetyl Phosphate, Glyceryl Stearate SE, Parfum/Fragrance (01.10.2009.)

Cena: 49zł / 40ml


Kurację zaczęłam już wczoraj.
Będę stosowac Effaclar Duo na noc na strefę T.
Tylko tam mam problem.
Nie potrzebuję stosowac go na policzki.
Moja skóra jest naczynkowa i sucha, więc nie ma takiej potrzeby.
Najgorzej wygląda moje czoło i broda.
Jedno co mogę o nim powiedzieć to to, że wygładza skórę.
A mówię to już po 1 aplikacji.

Spodziewajcie się na moim blogu recenzji tego kremu.
Pokładam w nim wielkie nadzieje.
Słyszałam też, że może powodować pogorszenie stanu skóry.
Innymi słowy wysyp i tego najbardziej się obawiam,
bo za niecałe 3 tygodnie idę na wesele do przyjaciółki.
Nie chciałabym się pokazać tam cała obsypana krostami.


Macie doświadczenia z tym kremem?
Działał na Was?
Dajcie znać jak się u Was spisywał.
Chetnie poczytam Wasze opinie.



***********

Edit:
Jak Wam się podoba nowy wygląd bloga?:)
Jest bardziej przejrzyście?
Lepiej czy gorzej?
Piszcie!


Pozdrawiam i do następnego posta.

niedziela, 16 września 2012

Pomocy! Nie mam się w co ubrać!:D

Nigdy nie pisze tego typu postów, ale naprawdę nie mam się w co ubrać.
I nie chodzi tu o ubranie na codzień tylko na wesele przyjaciółki.:)
Pomijając dwie sukienki jeszcze z czasów kiedy miałam figurę modelki he he :D
Niestety jak to bywa po ciąży już się w nie nie mieszczę, a szkoda bardzo, bo są śliczne.
Jedna jest w stylu Marilyn Monroe, a druga piękna czerń w srebrne kwiaty.



Bardzo podobają mi się baskinki.
Dodam, ze nie mam kształtów klepsydry.
U mnie nie ma podkreślonej talii.
Dlatego zastanawiam się nad takim krojem.

Jak myślicie wygodnie byłoby mi tańczyć w takiej sukience?:)
Co myślicie o tym kroju?
Podoba się Wam?:)

Pozdrawiam,
Kasia.

czwartek, 13 września 2012

Tonizujemy się...czyli Kolastyna Refresh

Kolor w rzeczywistości nie jest tak ostry

Bohaterem dzisiejszego posta jest tonik z firmy Kolastyna.
Używam go już trochę, więc wypadałoby co nieco o nim powiedzieć.

Tonik zamknięty jest w plastikowej butli o poj. 200ml.
Według producenta "przywraca naturalną równowagę, rewitalizuje".
Cera normalna i mieszana. Bez parabenów.

Nie będę tu się o nim zbyt długo rozpisywać.
Przyjemnie oczyszcza skórę z tego czego nie doczyścił żel do twarzy.
Skóra po nim jest dobrze oczyszczona.
Podoba mi się jak po przetarciu twarzy i nałożeniu kremu na twarz
krem ładnie się wchłania.
Plusem jest także niska cena.
Ja zapłaciłam za niego 9,29zł na promocji.
Na minus zaliczam jedynie nieprzyjemny zapach.
Mnie on nie przeszkadzał az tak bardzo, ale te z Was 
które mają wrażliwe nosy niech uważają.
W sumie jest to kwestia indywidualna.
Myślę, że mogę go polecić tym z Was, które musza czuć że maja dobrze umytą twarz.
Polecam!

Miałyście ten tonik?
Co o nim myślicie?:)

Pozdrawiam,
K.

niedziela, 9 września 2012

Czerwień flamenco od Golden Rose...

Tak właśnie określiłabym kolor, ktory noszę na paznokciach od wczoraj.
Piękny, czerwony, krwisty kolor.
Nie mogę Wam powiedziec jaką ma nazwę, bo posiada tylko numer 322.
Lakier jak widać po nazwie ma ( podobno ) proteiny w składzie.
Za bardzo bym w to nie wierzyła.
Lakier ma pojemność 12,5ml.
Całkiem sporo, ale ja powoli zużywam lakiery, więc wolę mniejsze.
Ten lakier mam już ( chyba ) 2 lata.
Mówię serio, zapomniałam o nim i tak sobie leżał.
Przyszła mi jednak ostatnio ochota na czerwień na paznokciach,
więc postanowiłam go użyć.
Na paznokciach mam trzy warstwy tego lakieru. 
Wystarczyłyby dwie grubsze, ale ja dałam 3 cieńsze.
Powiem krotko kolor jest piękny, a lakier ma wykończenie kremowe.
Ładnie rozprowadza się po płytce panokcia, nie rozlewa się.
Niby wszystko ładnie, pięknie ale...długo schnie.
Po pół godziny od pomalowania ostatniej warstwy zniszczyłam sobie mankiur.
Lakier do końca nie wysechł i miałam na paznokciach ślady,
tak jak się dotknie za wcześnie lakieru, wiecie o co chodzi.
Już teraz wiem czemu przeleżakował w mojej szufladzie tyle czasu.
Jednego jednak nie można mu odmówić...pieknego koloru,
a zwłaszcza przy opalonych dłoniach.


Miałyście ten kolorek?
Jak wrażenia związane z lakierami Golden Rose?:)

czwartek, 6 września 2012

Marzenia się spełniają...

Pamiętacie jak mówiłam Wam o moich marzeniach kosmetycznych?:)
Jeśli nie to zapraszam TUTAJ.

Wczoraj spełniło się jedno z nich.
Zostałam szcześliwą posiadaczką szczotki Tangle Teezer

Która z nas o niej nie marzy.
Ja marzyłam wcale nie tak długo i w końcu się udało.
O tej szczotce niedługo będą pisać pieśni pochwalne:D
 Od razu uprzedzę Wasze pytanie.
Nie nie kupiłam jej.
Dostałam ją w prezencie od mojego Męża.:)
 Jak widzicie jest to wersja kompaktowa w kolorze czarnym.
Szkoda, ze nie widziałyście jaką radość Mąż sprawił mi tym prezentem.
Wie co mi się podoba.
Nie myślałam, że to będzie takie maleństwo, ale i tak mi się podoba.
Cieszę się, ze dostałam właśnie tą wersję, bo mam pewność, że ząbki nie będą sie w niej wyginały.
 Tutaj jeszcze dwa zbliżenia na ząbki szczotki Tangle Teezer.
Powiem jedno.
Ładnie włosy czesze, nie ciągnie i nie wyrywa.
Chyba dołączę do fanek tej szczotki. ;)
Recenzję jej oczywiście zamieszczę jak dłużej poużywam,
ale coś czuję że będzie z tego miłość.:P

Pozdrawiam,
Kasia.

środa, 5 września 2012

5 września 2009r.

Dziś mija dokładnie trzecia(skórzana:) ) rocznica od mojego ślubu.
A było to 5 września 2009r. o godz. 14.

 A pamiętam jakby to było wczoraj:)))

Zleciało nam te 3 lata nie wiadomo kiedy.
Ten dzień zapamiętam do końca życia.
Piękna chwila.
Dziś świętuję  a jutro już wracam z nowymi nieprywatnymi postami.

Pozdrawiam i do jutra.:)

wtorek, 4 września 2012

Look z...podwójną kreską:)

Ostatnio polubiłam eksperymentowanie z makijażem.
Głównie jeśli chodzi o kreskę, nawet tą w kolorze.
Pokażę dziś Wam mój ostatni makijaż z fokusem właśnie na kreskę.
Kreska jest podwójna.

Do jej namalowania użyłam:
-czarnego żelowego eyelinera z Essence 
- eyelinera w pędzelku z My Secret w kolorze nr 10 Malachite,
który pokazywałam  TUTAJ

Kolor eyelinera z My Secret wyszedł troche przekłamany.
Kreseczkę starałam sie malowac wywiniętą do góry.
Czy mi wyszlo oceńcie sami.
Usta pozostawiłam w naturalnym chłodnym kolorze.
Na ustach mam piekny błyszczyk z małymi drobinkami z Miss Sporty.
 A tak prezentuje się całość.
W przyszlości spodziewajcie się bardziej odważnych i mocnych
makijaży z fokusem na oczy.


Pozdrawiam i do następnego razu.

niedziela, 2 września 2012

Zapraszam do działu wyprzedażowego:)

Serdecznie zapraszam do mojej wyprzedaży na blogu .
Po prawej stronie macie baner przekierowujący
do wyprzedaży kosmetyków u mnie na blogu.

Podaję też link.

Możliwa też wymianka.

Zapraszam serdecznie do oglądania i propozycji na mojego maila:
nefretari23@gmail.com

Pozdrawiam!