Strony

wtorek, 27 listopada 2012

Rozwiązanie zagadki...czyli szminka MAC Vegas Volt.

Parę postów temu chwaliłam się, że mam w reklamówce coś z firmy MAC.
Frambuesa odgadła, że to szminka. Dokładniej rzecz ujmując szminka,którą wygrałam na
fejsbukowym rozdaniu u Marti. :* Dziękuję jeszcze raz!


Tak w ogóle to jest moja pierwsza wygrana na jakimkolwiek blogu, więc tym
bardziej się cieszę. Kolor szminki wybierałam sama, bo mogłam.
W ubiegły poniedziałek przyszła do mnie pocztą, więc mam już ją trochę.

Pora na zdjęcia.




 Wybrałam sobie odcień Vegas Volt o wykończeniu Amplified.


Szminka jest bardzo kremowa, lekko błyszczy na ustach i ma piękny
koralowo-czerwony kolor. Bardzo chciałam mieć ten odcień odkąd zobaczyłam go
u Katosu. Na żywo jest jeszcze ładniejsza, jednak cięzko było uchwycić jej kolor.


Pora na swatch na ręku...

i na ustach.

Jak dla mnie kolor jest genialny i bardzo do mnie pasuje. To już moja druga
szminka z MACa. Pierwszą w kolorze Ravishing pokazywałam tutaj.
Mam nadzieję, że w niedalekiej przyszłości moja ilość MACzków się powiększy :D
A póki co cieszę się tymi dwoma. :)


Ps. Marti przekręciłaś trochę moje nazwisko na kopercie, ale przy moim
nazwisku to standard :D Tak czy siak doszła, bo listonosz nawsze nam przynosi 
przesyłki nawet jak jest literówka w nazwisku. :D


Miłego dnia, Kasia :)

niedziela, 25 listopada 2012

Inglot...czyli makijaż z wykorzystaniem pomarańczowego cienia :)

Pod postem o Inglotowej paletce 3 cieni pojawiła się prośba o makijaż.
Makijaz z użyciem pomarańczowego cienia. Dziś postanowiłam zmalować taki makijaż.
Inspiracją był dla mnie maikijaż Ani z kanału YT blogmakijaż.Klikając w odnośnik przeniesiecie
się do tego właśnie makijażu.


Zoom na oko.

W tym makijażu nie podkreślałam ust w żaden sposób.
Jedynie postawiłam na mocne oko, ktore w tym wydaniu bardzo mi się podoba.
Całe oko pokryłam najciemniejszym cieniem pomarańczy 383.W wewnętrzny kącik dałam 368 a
w załamanie 337. Kredką  w kolorze brązu podkreśliłam górna powiekę. Tą samą kredką
podkreśliłam linię wodną. Brązowy cień dałam na dolną linię rzęs.Aparat zjadł kolory, bo na
żywo makijaż jest jeszcze bardziej intensywny.

Tutaj kolory są najbardziej zbliżone do tego co wyszło na moim oku.




Wszystkie zdjęcia można oczywiście powiększać. Miłego oglądania.
Mam nadzieję, że komuś spodoba się moja propozycja.Ten makijaż świetnie
podkreśla tęczówkę.Jak widzicie moje zielone oczy wyszły na pierwszy plan.
Mam nadzieję, że znajdą się osoby odważne i też zrobią w przyszłości
makijaż z użyciem pomarańczu. To piękny kolor a tak niedoceniany.



Pozdrawiam serdecznie, Kasia:*

środa, 21 listopada 2012

Inglot Freedom System, Paletka 3 cieni do powiek.

Potrzymam Was jeszcze trochę w niepewności co do tego jaki produkt z MAC
znajduje się w reklamówce. W zamian za to pokażę Wam dokładnie mój prezent urodzinowy.
A jest nim paletka 3 cieni Inglot. Jest to moja pierwsza "trójka" tej firmy.Mam nadzieję, że nie ostatnia. Skomponowała ją dla mnie moja siostra i trafiła w mój gust w 100%.


Tak prezentuje się paletka we wsuwanym kartoniku...


a tak bez :)
Cienie zapakowane są w piękne czarne opakowanie z lusterkiem.

To otworzeniu ukazują się nam trzy piękne kolory.
Brzoskwinia, pomarańcz i kolor kawy z mlekiem.Tak określiłabym te kolory.
Cienie są pięknie napigmentowane, dodam jeszcze, że są to maty.
Kolory jakie posiadam to: 337, 383, 368.Taki typ wykończenia najbardziej lubię.
Ogólnie maty są trudne w blendowaniu, ale ta trójka od Inglota rozciera się genialnie.
Nie mam tym cieniom nic do zarzucenia.


Czas na swatche.
Cienie sa pokazane na ręce, bez żadnej bazy, takie jakie są.

Swatche w cieniu...
i w słońcu :)

Cień 337 jest świetny do lekkiego wykonturowania załamania powieki.
Ogólnie to tą trójka malowałam już makijaż i ładnie wyszło skomponowanie odcieni
pomarańczy i kawy z mlekiem. Na pewno sięgnę po ta paletkę jeszcze nie raz.


Pozdrawiam, Kasia. :*

wtorek, 20 listopada 2012

Mała zagadka :)

Hej dzś mam dla Was przedsmak tego o czym będę niedługo pisać na blogu.
Kto zgadnie jaki kosmetyk z MACa kryje się w środku? :)


Ci co mnie znają nie powinni mieć trudności ze zgadnięciem.

Ps. wkrótce szczegóły zawartości, także bądźcie czujne.


 Pozdrawiam.

poniedziałek, 19 listopada 2012

Recenzja Dove Intimo, czyli płyn do higieny intymnej.

Sama nie wiem czemu aż tyle czasu zwlekałam z recenzją tego produktu.
Dziś wreszcie przyszła i na niego pora.
Mowa tu o płynie do higieny intymnej Dove Intimo.

Kupiłam go na początku lipca. TU pokazuję go w poście zakupowym.
Kosztował mnie 9,49zł za pojemność 250ml. Cena jak najbardziej do przyjęcia.

Pora na krótki opis producenta: 

Przepraszam za zdartą naklejkę, ale trzymam ten płyn pod prysznicem.

Pora na informacje o produkcie:
Płyn Dove Intimo ma przyjemny aloesowy zapach. Jego konsystencja jest żelowa.
Zaopatrzony jest w pompkę, ktora dozuje idealną ilość produktu.
Pompka się nie zacina, łatwo jest wydobyć z opakowania żel.


 Moja opinia:
Żel jest bardzo wydajny. Używam go od początku lipca i jeszcze go trochę jest.
Na plus zaliczam pompkę, dzięki czemu łatwo dozować ilość produktu.
Bardzo ładnie pachnie i ma żelową konsystencję. Nie ścieka z dłoni.
Bardzo przyjemny żel za nieduże pieniądze. 
Dobrze myje, odświeża i nie podrażania, a wręcz nawilża.
Polecam spróbować, zwłaszcza, że cenę ma przyjazną a i wydajność jest spora.
Bardzo polubiłam ten żel, na pewno do niego jeszcze wrócę.
Póki co jest moim ulubieńcem.
Warto go wypróbować, a mówi wam to osoba po porodzie :)

niedziela, 18 listopada 2012

Małe sobotnie zakupy.

Wczoraj wybrałam się na mały wypad z mężem do mojej ostatnio ulubionej drogeri.
Przygarnęłam parę rzeczy i dziś Wam się nimi pochwalę.


 W pierwszej kolejności musiałam sobie kupić nową farbę do włosów, a właściwie to dwie.


 Mój wybór padł na Garnier Color Naturals w odcieniu nr 5 Jasny Brąz
Była akurat promocja 2w cenie 1 za 14,99zł/kpl.
Czas w końcu pomalować te siwulce na mojej głowie! :D


 Bardzo lubię robić tam zakupy, bo są tam trudniej dostępne marki takie jak Golden Rose.
A, że zawsze chciałam spróbować tej maskary poprosiłam panią właśnie o tą czerwoną.
Jest to wersja 3D Fantstic Lash Mascara.
Kupiłam ją za 15zł.

 No i na koniec emulsja do higieny intymnej Intimea z Bierdonki.
Po dobrych opiniach o niej postanowiłam i ja ją spróbować, zwłaszcza, że kosztuje 2,99zł.
Wiele nie stracę, a być może się bardzo polubimy.

Nie są to wielkie zakupy, ale jak najbardziej udane i przemyślane.
Ja nic nie kupuję w ciemno, a te kosmetyki mają juz swoich zwolenników.
Zobaczymy czy i ja też będę do nich należeć ;)


Pozdrawiam Was w ten niedzielny wieczór i życzę udanego tygodnia.
Kasia :*

czwartek, 15 listopada 2012

Tag: Liebster Blog Award

Przyszła w końcu pora, żeby odpowiedziec na parę pytań tagu Liebster Blog Award.
Do tego tagu zaprosiły mnie dwie dziewczyny panna mewa  i Elizabeth Harmony.
Dziękuję Wam bardzo.

Na początku pytania od panny mewy.

1. Ulubiony serial?
Przygody Merlina.
2. Kot czy Pies?
Pies.
3. Dzień czy Noc?
Dzień.
4. Komedia czy Horror?
Komedia.
5. Szpilki czy Trampki?
Szpilki.
6. Humanistka czy Umysł ścisły?
Humanistka.
7. Wino czy Wódka?
Wino.
8.Miasto czy Wieś?
Miasto.
9. Jazda na rowerze czy Spacer?
Spacer.
10. Panna czy Mężatka?
Mężatka.
11. Jakie trzy rzeczy zabrała byś na bezludną wyspę?
Krem z filtrem, dobrą książkę i telefon komórkowy.



A teraz pytania od Elizabeth Harmony.

1. Domatorka, czy rekreacja na świeżym powietrzu?
Domatorka.
2. Kawa czy herbata?
Kawa.
3. Jak radzisz sobie z jesienną pogodą ?
Ciepło się ubieram. ;)
4. Twoja ulubiona piosenka.
Jest ich tyle, że cięzko zliczyć.
5. Polskie czy zagraniczne kosmetyki ?
W sumie to zależy bo i tu i tu są dobre.
6. Ulubione danie?
Kebab.
7. Ulubiony blog/Ulubione blogi (od 1 do 5 pozycji)
1.co sroce w oko wpadnie- za wszystko lubię ten blog a w szczególności blogerkę.
2.innocent greed- za świetne recenzje i świetny kontakt z czytelnikami.
Wiem, ze z chęcią mi pomoże, jeśli o coś ją poproszę.
3. urban state of mind- za ciekawostki życia w NY.
4. beauty & mac - za fajny kontakt z czytelnikami, ciekawe recenzje i to, że
jest taka kochana.
5. idalia bloguje- za kopalnię wiedzy, którą Idalia posiada i za to, że
zawsze można ją spytać o wiele rzeczy i na wszystkie zawsze odpowie.
8. Wakacje za granicą - gdzie i dlaczego ?
Na wakacje z chęcią bym się wybrała do Włoch- ze względu na piękne zabytki
i wspaniały klimat.
9. Fryzjer, kosmetyczka, SPA - Jaki Voucher wolałabyś?
Myślę, że kosmetyczka,ma najbardziej przydatne zabiegi.
10. Wolisz dostawać prezent niespodziankę, czy wybrać sobie coś sama?
Wolę niespodzianki, choć bywa, że czasem sama wybieram prezent.
11. Kosmetyk roku 2012 - twoim zdaniem w kategorii kolorówka i pielęgnacja.
Kosmetyk roku w kategorii kolorówka to na pewno krem BB ze Skin 79 Hot
Pink Super +  a w pielęgnacji mydło Aleppo, które uwielbiam i bardzo mi służy. 


I to było na tyle. Ten tag jest na tyle popularny, że już wszyscy go pewnie robili.
Jeśli jednak ktoś nie robił a ma ochotę niech się częstuje.

wtorek, 13 listopada 2012

Alterra Odżywka Granat i Aloes - recenzja.

Przyszła w końcu pora, żeby skrobnąć parę słów o odżywce do włosów z Alterry.
Ja miałam wersję granat i aloes. Koszt tej odżywki to ok. 10zł.
Ja kupiłam ja w promocji za 6,99zł.

Odżywka umieszczona jest w plastikowym opakowaniu. Łatwo ją z niego wydobyć przez otwór,
stawiana jest za zakrętce dzięki czemu można ją użyć do końca.
Jej konsystencja jest gęsta, kremowa.
Ma biały kolor.

Zdjęcie mozna powiększać.

Dla zainteresowanych skład:
Skład: Aqua, Alcohol*, Stearamidopropyl Dimethylamine, Glycerin, Cetearyl Alcohol, Myristyl
Alcohol, Glycine Soja Oil*, Punica Granatum Seed Oil*, Ricinus Communis Oil*, Punica Granatum Extract*, Aloe Barbardensis Extract*, Acacia Farnesiana Extract*, Lauroyl Sarcosine,
Sodium Lactate, Hydroxyethylcellulose, Carthamus Tinctoris Oil*, Tocopherol,
Helianthus Annuus Seed Oil Ascorbyl Palmitate, Parfum**, Linalool**, Limonene**,
Geraniol**, Citronellol**, Citral**, 

* Składniki z certyfikatem rolnictwa ekologicznego
** Naturalne olejki eteryczne


Moja opinia:
Kupiłam tę odżywkę, bo słyszałam o niej wiele pochlebnych opini.
Cena w promocji też kusiła,więc postanowiłam sróbować. Potrzebowałam czegoś co ładnie 
by włosy odżywiło nawilżyło, dało im lekkości. No i nie żałuję. Bardzo ładnie mi włosy nawilżała,a
do tego miała piękny zapach. Wiem, że nie wszyscy lubią zapachy Alterry, ale mnie one zawsze się podobają. Używanie jej to była dla mnie sama przyjemność. Była bardzo wydajna( miałam ją 3 m-ce). Wystarczyła chwila na włosach by maseczka je pięknie wygładziła, nadała blasku. Włosy
po niej były miękkie, sypkie. Do tego skład bardzo przyzwoity, bez silikonów, parafiny. 
Jak dla mnie strzał w 10! :) Bardzo polubiłam się z tym produktem i na pewno kupię ją ponownie.
Choć myślę też o spróbowaniu wersji z morelą i pszenicą. Jednym słowem polecam!:)


Pozdrawiam, Kasia.

niedziela, 11 listopada 2012

TAG: Moje blogowe sekrety.

Ten tag krąży w sieci już jakiś czas. Spodobał mi się na tyle, że postanowiłam, że zrobię go
u siebie. Jeśli macie ochotę poczytać, to serdecznie zapraszam do dalszej części.


1. Ile czasu prowadzisz bloga i jak często publikujesz posty?
Bloga założyłam dokładnie 2 stycznia 2012r., czyli mój blog nie ma jeszcze nawet roku.
Staram się publikować jak tylko mam na to czas i ochotę, bo lubię pisać i dzielić się z Wami swoimi przemyśleniami. Nie publikuję jednak dlatego, zeby było ich jak najwięcej, tylko wtedy
kiedy mam wenę do pisania.

2. Ile razy dziennie zaglądasz na bloga i czy robisz to w pierwszej kolejności?
Zaglądam sporo razy nawet nie liczę ile. :P Zazwyczaj na początku sprawdzam pocztę a
potem wchodzę na mojego blogrolla poczytać Wasze blogi.

3. Czy Twoja rodzina i znajomi wiedzą o tym, że prowadzisz bloga?
O tym, że prowadzę bloga wiedzą nieliczni. Mój mąż, siostry (a mam ich aż trzy) i 
najlepsza koleżanka. I to nie dlatego, że się tego wstydzę, wręcz przeciwnie po prostu tutaj
gdzie mieszkam nie ma zbyt wielu osób czy blogerów zainteresowanych tą tematyką
Tak nawiasem mówiąc mój mąż też prowadzi bloga. :)

4. Posty jakiego typu interesują Cię najbardziej u innych blogerek?
Jak każda dziewczyna lubię czytać o nowościach kosmetycznych, haulach zakupowych
i ulubieńcach kosmetycznych. Bardzo lubię czytać o różnego rodzaju zapowiedziach różnych
kolekcji, lubię tematy włosowe.

5. Czy zazdrościsz czasem blogerkom?
Nie ukrywam, że tak. Zazdroszczę przede wszystkim dostępu do różnego rodzjau
ciekawych kosmetyków, których u mnie nie ma, pięknych włosów i paznokci. Jednak nie
jest to chora zazdrość.

6. Czy zdarzyło Ci się kupić jakiś kosmetyk tylko po to, by móc go zrecenzować na swoim blogu?
Nie nie kupuję kosmetyków po to, kupuję to na co mam ochotę
i wiem, że moze mi się spodobać.

7. Czy pod wpływem blogów urodowych kupujesz więcej kosmetyków, a co
za tym idzie, wydajesz więcej pieniędzy?
Raczej nie, kupuję to co mi naprawdę potrzebne. Przy limitowanych edycjach jednak moje 
chciejstwo się uruchamia i najpierw badam kolekcję, a potem biorę to co mi się spodoba bądź 
co jest mi niezbędne.

8. Co blogowanie zmieniło w Twoim życiu?
Hmm...ciężkie pytanie. Dowiedziałam się sporo o szeroko pojętej pielęgnacji nie tylko twarzy, ale
włosów, paznokci. Na pewno wiele dobrych porad uzyskałam. Poznałam wirtualnie wiele
wspaniałych dziewczyn chętnych pomóc i udzielić fachowej porady i pomocy całkiem
bezinteresownie.Poczułam się tu naprawdę dobrze, wsród dziewczyn, które też interesuje
to samo co mnie i nie wychodzę na dziwadło tym, że interesuje się makijażem i kosmetykami. :)

9. Skąd czerpiesz pomysły na nowe posty?
Z tego co mam akurat w kosmetyczce. Ot wpada pomysł do głowy, że skoro kupiłam albo coś
dostałam to z chęcią się pochwalę. Nie piszę na siłę, nie zmuszam się do niczego.

10. Czy miałaś kiedyś kryzys w prowadzeniu bloga, tak że chciałaś go usunąć?
Z przykrością muszę stwierdzić...że miałam. Początki są trudne w blogosferze, jeden czy dwa 
komentarze na pewno nie podbudowują. Lubię mieć kontakt z czytelnikami i zamienić z nimi
choć parę słów. Dodatkowo poczucie, że jest tyle innych wspaniałych blogów na pewno mi
nie pomagało.Koniec końców nie usunęłam bloga i nie żałuję. Mimo tego, że nie mam nawet
100 obserwatorów to cieszę się tylu co mam i z tego, że codziennie ktoś nowy zaczyna
obserwować mojego bloga.

Dodatkowe pytanie:
11. Co najbardziej denerwuje Cię w blogach innych dziewczyn?
Nie lubię tego ciągłego zapraszam do mnie bez słowa tego o czym był post tylko sama
reklama.Mnie to nie zachęca do odwiedzenia takiego bloga, a wręcz przeciwnie. Zdjęcia też
nie raz pozostawiają wiele do życzenia. Jeśli piszecie bloga to jednak starajcie się o dobre
zdjęcia, bo w końcu one jednak decydują o tym, czy wasz blog będzie atrakcyjny dla czytelnika.
No i na koniecbłędy ortograficzne, wiem, że odezwę się teraz jak belfer, ale na litość rażące
błedy ortograficzne w czasach kiedy wszystkie słowa można sprawdzić w słowniku
internetowym.?! Mnie to razi i dbajmy o to by nikt nam nigdy nie wypomniał, że to czy tamto
pisze się inaczej.


I to by było na tyle. Dziękuję za uwagę. Z racji tego, że na ten tag odpowiedziało już wiele osób
nie otaguję nikogo, jeśli jednak macie ochotę go zrobić u siebie to zapraszam do zabawy.

piątek, 9 listopada 2012

MAC Cremesheen Lipstick Ravishing.

Dziś długo wyczekiwana notka o pomadce z MAC.
Marti to z dedykacją dla Ciebie. :* Wiem jak bardzo czekasz na swatche.
Mam nadzieję, że szminka przypadnie Wam do gustu tak jak mi.


A teraz trochę suchych faktów. Pomadkę dostałam na swoje 24 urodziny od męża, który 
zdradził się z prezentem zanim go dostałam. Wyobraźcie sobie moją radość jak się 
o tym dowiedziałam. Zwłaszcza, że o takim kolorze marzyłam.

W zakupie dopomogła moja starsza siostra, bo ja u siebie nie mam salonu MACa.
Mój MACzek jechał do mniez Krakowa, ode mnie to aż 600km. Dacie wiarę?:)
Serio, tak było. Przejdźmy teraz do samej szminki.




Moja pomadka jest w kolorze Ravishing i posiada wykończenie cremesheen.


Zamknięta jest w pięknym czarnym opakowaniu z zatopionymi w nim mikroskopijnymi
drobinkami. Nawiasem mówiąc dla mnie jest ono bardzo eleganckie.


Według mnie jest bardzo kremowa, ale nie za miękka przy tym. 
Posiada mini drobinki, które dają lekki połysk ustom.


Kolor jak widzicie to piękna koralowa brzoskwinia. Cudna szminka po prostu.
Marzyłam o tak pięknym kolorze. Świetnie pasuje do fioletów jak i brązów na oczach.
Szczególnie ładnie wygląda ze smokey eyes. Pięknie rozjaśnia skórę twarzy.

Dopatrzyłam się w niej jednak sporego minusa.
Jeśli macie suche usta moze podkreślać suche skórki i wchodzić w zagłębienia.
Wysusza trochę usta, dlatego trzeba je mieć pięknie wypielęgnowane.
Jednak wybaczam to jej, bo ma cudny kolor. Na pewno często będzie goscić na moich ustach.

Pora na swatche:


Swatch na rece. Po zrobieniu zdjęć szminka nie chciała się dobrze domyć ze skóry.


I na ustach.
Na żywo jest bardziej intensywna, uwierzcie na słowo.Strasznie ciężko było mi uchwycić
jej prawdziwy kolor. Ile zdjęć zrobiłam i prawie żadne nie było dobre.
Uroki jesieni, cóż...


Ps. Pokaże Wam jeszcze co oprócz szminki przyjechało do nas z Krakowa.

 Piękny smok w czapce krakowskiej. To był prezent dla mojej małej córki.
Czyż nie jest świetny?:)



Pozdrawiam, Kasia.

poniedziałek, 5 listopada 2012

Urodzinowe prezenty...

Parę dni temu miałam urodziny. No, ale o tym wiecie.
Dziś przyszła pora na chwalenie się tym co dostałam od moich bliskich.


Po pierwsze...
 prezent od męża.

 Moja pierwsza szminka z MAC'a.

Kolor to Ravishing, a wykończenie cremesheen.
CUDO! :) Marzyłam o niej.
Od męża dostałam jeszcze różę w kolorze fuksji, ale nie ma jej na zdjęciu.


Po drugie...


paletka 3 cieni Inglot Freedom System od starszej siostry. Ty wiesz co ja lubię!:D 

Od dawna chciałam spróbować cieni Inglota a tu taka okazja się przytrafiła.
Po prostu kocham te kolory! :)  Cudo, dzięki jeszcze raz! :)

I już niekosmetycznie.


Od młodszej siostry flaszka. :D
Nalewka Babuni z prezentem: babeczki z płatkami czekolady Dr.Oetker.
Świetny prezent. Na pewno zrobię te babeczki a i nalewka się nie zmarnuje. ;)
Dzięki jeszcze raz! :)

Oprócz tego dostałam wino domowej roboty od taty, tort też domowej roboty od
mamy i czekoladę Wedla od najmłodszej mojej siostry. :)
Uwielbiam takie prezenty, to był bardzo fajny dzień spędzony z rodzinką. 
Szkoda, że urodziny są tylko raz w roku. :D


Ps. wkrótce pokażę z bliska prezenty kosmetyczne także zaglądajcie.
Niecierpliwi ( Marti:))mam nadzieję, że choć trochę zaspokoiłam Twoją ciekawość dotyczącą szminki :D

sobota, 3 listopada 2012

Podsumowanie akcji Pażdziernik Miesiącem Maseczek.

Dziś przyszła pora żeby podsumować akcję maseczkową w której brałam udział.
Do tej zabawy zaprosiła mnie Elizabeth Harmony.



Dosy późno przyłączyłam się do tej zabawy, bo dopiero 16 października.
Zrecenzowałam jedynie 3 maseczki:
1.Maseczka AA Skuteczna Pięlęgnacja

2.Gerou Herbal Conk Mask

3.Maseczka z ekstraktem z pomidora Ava Laboratorium.

Dwie z nich bardzo lubiłam natomiast trzecia kompletnie się nie sprawdziła, co widać po
moich recenzjach. Jak widać udało mi się zrecenzować tylko trzy maseczki.
Głównie w dużej mierze przyczyniła się do tego mała ilość maseczek jaką miałam.
Mimo to udało mi się spełnić warunki tej akcji i recenzowałam jedną maseczkę na tydzień.
Mogęsśmiało powiedzieć, że wyrobiłam w sobie nawyk maseczkowania się. 
Zwykle o tym zapominałam, a ta akcja zmobilizowała mnie do systematyczności. 

Z tego miejsca chciałabym Ci Malinko podziękować za wymyślenie tej wspaniałej akcji.
Maseczki to kosmetki dobroczynne, o których bardzo często zapominamy.
A ta inicjatywa była bardzo fajna no i miała na celu poprawę nawyków
a co za tym idzie poprawę naszej skóry.



Pozdrawiam wszystkie dziewczyny które brały udział w tej akcji.

piątek, 2 listopada 2012

Zuzycia z ostatnich dwóch miesięcy.

Wczoraj świętowałam swoje urodziny, a dziś pora na projekt denko.
Jak widzicie denko wcale nie jest takie duże. Mimo to pokażę co zużyłam.


PRODUKTY DO TWARZY
1. Krem do mycia twarzy z wyciągiem z dzikiej róży Alterra- wkrótce recenzja tego
produktu, więc nic Wam nie zdradzę.
2. Kolastyna Refresh Tonik- pisałam o nim TUTAJ .
3. Krem pod oczy i na powieki Herbal Garden Eva Natura- TUTAJ  macie jego recenzję.
4. Próbka kremu Bielenda Esencja Młodości- całkiem fajny krem i do tego ślicznie pachnie.
Jednak nie wypowiem się czy warto go kupić czy nie, bo ta pojemność była za mała zeby to stwierdzić.
5. Krem BB Skin79 Super+ Hot Pink- uwielbiałam ten krem.TUTAJ możecie
o nim sobie poczytać. Polecam i kupię ponownie. 


PRODUKTY DO CIAŁA

6. Isana żel do golenia o zapachu moreli- nie będę mu pisać specjalnie recenzji.
Fajny, wydajny ładnie pachnący żel do golenia. 
Dobrze przygotowuje skorę do golenia, nic więcej nie oczekuję. Polecam.
7. Rexona Sexy Antyperspirant- oprócz ładnego zapachu nie odnotowałam u niego
żadnych innych zalet. Nie chroni przed nieprzyjemnym zapachem. U mnie się nie sprawdził.
8. Hipp oliwka pielęgnacyjna- ten produkt stosowałam na córeczce. Fajnie jej skórę 
nawilżał, szybko się wchłaniał i ma świetny skład. Polecam nie tylko dla dzieci.
9. Rexona Clear Crystal Diamond- powiem krotko, u mnie się nie sprawdził.
Podobnie jak ten w sprayu nie chronił przed nieprzyjemnym zapachem.
10. BeBeauty Odżywcze masło do ciała Afryka- to masło z Biedronki przypadło mi do gustu.
Jednak zapach niekoniecznie. Więcej można poczytać TU .


PRODUKT DO WŁOSÓW

11. Odżywka Granat i Aloes Alterra- wkrótce jej recenzja będzie na blogu.
Bardzo się z nią polubiłam i na pewno kupię ponownie.


I to by było na tyle. Trochę mało, ale cóż nie umiem szybko zużywać kosmetyków :D
A Wam jak idzie zużywanie?:)



Pozdrawiam, Kasia.

czwartek, 1 listopada 2012

Urodziny :D

Hej dziewczyny!:)

Dziś nie będzie kontretnej notki u mnie na blogu...
Będzie za to zapowiedż i to nie byle jaka...:) Same zobaczcie.


Spytacie jaka zapowiedż. A zapowiedż tego co dostałam na urodziny.
Dziś przypada ta rocznica. Także ja lecę świętować a Wam życzę miłego dnia.



Pozdrawiam urodzinowo. Proszę częstujcie się;)




Wasza Kasia.