Strony

środa, 29 maja 2013

Poszłam i ja...

Tak, tak mania promocji dopadła i mnie... Ja też zawitałam do Rossmanna. :D 
Wiem, że macie już dosyć postów o wielkiej obniżce w Rossmanie , ( mnie też już one bokiem wychodzą :D ) ale muszę się Wam pochwalić tym co ja przytaszczyłam z tego przybytku zła :D Nie są to wielkie zakupy, wpadłam tam dosłownie na chwilę i tylko po to co mi było niezbędne. Szkoda było przegapić taką okazję. :D

 

Wzięłam zachwalany na wielu blogach tusz z Lovely Curling Pump Up Mascara ( mój z Golden Rose już jest trochę stary ). Kosztował 5,99 zł. Pod wpływem Angel wzięłam też krem Eva Natura Herbal Garden za 5,39 zł. Przyznam, że lubię tą firmę, za świetny i tani krem pod oczy. Ciekawe jak sprawdzi się ten krem do twarzy.



A to już zakup, którego dokonał mój małżonek. :) I nie było to w Rossmanie. Sam z siebie kupił mi żel do twarzy z Lirene. Przyznam, że trafił w 10. Kiedyś miałam żel o podobnych zapachu i miło go wspominam. W dodatku wziął mi wersję nawilżającą, czyli w sam raz dla mojej suchej skóry. :)  Miło mnie tym zaskoczył.


A Wy skusiłyście się na wielką promocję w Rossmanie?:)
Powiedzcie co ciekawego kupiłyście?:)

Pozdrawiam, Kasia :)

sobota, 25 maja 2013

Olejek do kąpieli Wellness & Beauty Trawa Cytrynowa i Bambus. Moje jego zastosowanie- recenzja.

 Cześć Dziewczyny!
 Dziś zapraszam Was na recenzję olejku do ciała Wellness & Beauty. Ja posiadam ten olejek w wersji zapachowej: trawa cytrynowa i bambus. Chciałabym się podzielić z Wami opinią o tym kosmetyku. Od razu uprzedzam, ze nie używałam go tak jak zaleca producent. Mi posłużył jako olejek do mycia twarzy, a także do demakijażu. Co o nim sądzę przekonacie się w dalszej części tego posta. Zapraszam! :)



 Opis produktu:
 
Dostępna jest jeszcze druga wersja tego olejku: wanilia i makadamia.


Skład:
 
 Cena: 8,99 zł/ sieć sklepów Rossmann.
Pojemność:  150ml.


Opakowanie:  plastikowa butelka zakręcana na nakrętkę, umieszczona w kartoniku.

Konsystencja:  płynna, olejek .

 
 
Kolor: przejrzysty jasno- żółty.

Moje odczucia i ocena produktu:
Olejek ten bardzo przypadł mi do gustu. Pachnie według mnie trochę jak tran w syropie ( tak pamiętam czasy kiedy piło się tran w syropie :D ), czyli średnio fajnie, ale z czasem przyzwyczaiłam się do niego. Ma rzadką konsystencję, która po dodaniu małej ilości wody zaczyna lekko się pienić. Doskonale oczyszcza skórę, bardzo dobrze zmywa makijaż, nawet oczu. Już niewielka doza tego olejku jest w stanie umyć nam całą twarz. Trzeba jednak uważać by nie dostał się do oka, bo może powodować szczypanie. Do tego jest niesamowicie wydajny i taka butelka wystarczy na jakieś 2-3 miesiące codziennego używania. Nie spowodował u mnie zapychania ani wysypu. Według mnie jest świetną alternatywą dla osób, które boją się wysuszenia w typowych żelach do mycia twarzy. Polecam z ręką na sercu! :) Ja z pewnością skuszę się jeszcze na drugi wariant tego olejku ;)

Miałyście ten olejek ?:) Jak wrażenia?:)

Pozdrawiam, Kasia. :)

poniedziałek, 20 maja 2013

HexxBOX – Poznaj i testuj z 1001pasji! - Baza pod cienie i do ust firmy Grashka- recenzja.

Bazę firmy Grashka dostałam dzięki uprzejmości Hexx any i firmy Igruszka w ramach akcji HexxBox Poznaj i testuj z 1001 pasji już dość dawno. Dziś przyszła w końcu pora by wyrazić o niej swoje zdanie. Mam nadzieję, że ciekawi Was co ja mam o niej do powiedzenia.już dość dawno.


 

Opis produktu:
GRASHKA Eye and Lip Primer sprawi, że Twój makijaż pozostanie w idealnym stanie tak długo, jak tylko zechcesz.
Wyjątkowa formuła kosmetyku zapewnia idealny wygląd zarówno makijażu oczu, jak i ust. Dzięki bazie skóra znajdująca się na powiekach oraz delikatna powierzchnia ust, zostaną odpowiednio przygotowane do makijażu. GRASHKA Eye and Lip Primer posiada neutralny, cielisty odcień, a jej konsystencja ułatwia dokładną aplikację, co powoduje, że kosmetyki nałożone na bazę posiadają intensywny kolor, a jednocześnie makijaż wydaje się miękko nałożony na elastyczną i delikatną w dotyku skórę. Co najważniejsze, baza GRASHKA przyczynia się do niezwykłej długotrwałości makijażu oraz sprawia, że kosmetyki nie skawalają się w załamaniach skóry niezależnie od budowy oka. Nie musisz się również obawiać niekorzystnych warunków pogodowych.
GRASHKA Eye and Lip Primer jest bardzo wydajnym kosmetycznym niezbędnikiem. Dzięki odpowiednio dobranemu opakowaniu, podczas aplikacji nabierzesz bazy tylko tyle, ile właśnie potrzebujesz. Formuła sprawia jednocześnie, że kosmetyk nie wysycha.
W skład GRASHKA Eye and Lip Primer wchodzą składniki posiadające pozytywny wpływ na skórę. Przede wszystkim są to witamina A oraz Gamma-oryzanol - ten ostatni stanowi antyoksydant i jest naturalnym filtrem UV - wpływa więc na skórę antyzmarszczkowo, jak również wspomaga walkę z przebarwieniami, działa łagodząco i przeciwzapalnie.
Eleganckie opakowanie w modnym kolorze sprawia, że GRASHKA Eye and Lip Primer to dobry pomysł na prezent na każdą okazję. Produkt nie zawiera konserwantów.




Skład:
 ( Można powiększać ;) )

 

Cena: 11, 90 zł sklep Igruszka.pl
Pojemność:  1,2 ml.


Opakowanie: Baza umieszczona jest plastikowym opakowaniu, z zamykanym wieczkiem w kolorze czarnym w niebieskim kartoniku z pięknym kwiatowym wzorem. Po wykończeniu bazy możemy wyjąć ze środka wkład i włożyć tam wkład z cieniem, ponieważ do opakowania pasują cienie firmy Grashka.


Konsystencja: kremowa, trochę tępa w rozsmarowywaniu.


Kolor: beżowy.
 

Aplikacja: palcami.


Moje odczucia i ocena produktu:

Baza jest kremowa, ale trochę tępa w rozsmarowywaniu. Dobrze stapia się ze skórą. Bardzo ładnie podbija kolor cieni. Nawet z bardzo jasnych i słabo napigmentowanych cieni potrafi dużo wydobyć i chwała jej za to.
Przy pojemności 1,2 ml i czasie przydatności do zużycia, czyli 18-miesięcy mamy pewność, że zużyjemy ją do końca, czyli nic się nie zmarnuje. Do tego ładne zgrabne czarne opakowanie, nie za głębokie ułatwia wydobycie bazy do samego końca. Brawo dla firmy za przemyślany design opakowania. Co do trwałości bazy na moich powiekach- u mnie ona wytrzymuje jakieś 2-3 godziny. Po tym czasie widzę już zrolowane cienie w załamaniu. W sumie nie dziwi mnie to, bo mam tłuste powieki, które ciężko utrzymać w ryzach. u mnie ta baza się nie sprawdziła, ale u kogoś kto nie ma problemu z przetłuszczającymi się powiekami może się sprawdzić. Nie stosowałam bazy Grashki na usta, gdyż łatwo o mnie u przesuszenie, kto wie może faktycznie przedłuży trwałość szminki czy błyszczyka.
  
Po lewej: cień firmy Grashka bez bazy, po prawej na bazie.

Ogólnie to cały czas szukam dobrej bazy pod cienie. Miałam już parę baz jednak żadna do tej pory nie spełniła moich oczekiwań. Może możecie mi coś ciekawego polecić ?:)

Jeśli zaciekawiła Was baza z Grashki i chciałybyście ją sprawdzić na sobie to z chęcią wymienię się na jakiś drobiazg kosmetyczny. ;)

Dziękuję jeszcze raz Hexx i firmie Igruszka z możliwość przetestowania bazy Grashka. :)


Pozdrawiam, Kasia. :)

wtorek, 14 maja 2013

Ostatnie zakupy i nie tylko.

 Ostatnio rzadko kiedy robię zakupy kosmetyczne.  Dziś jednak pochwalę się tym co wpadło w moje ręce ostatnio.
Zapraszam na nową notkę !


Na paru blogach widziałam ostatnio fajny peeling enzymatyczny z morelą i brzoskwinią firmy Organic Shop.
 Nie byłabym sobą gdybym go nie wzięła zwłaszcza, że cenę miał bardzo przyjazną.



Skończył mi się też mój zapas żeli z Original Source, więc postanowiłam wypróbować żel pod prysznic firmy Radox. Pachnie zupełnie jak zapach waniliowy samochodowy w moim aucie. :D


 I już na koniec żel do higieny intymnej biedronkowej firmy Intimea. Lubię ich żele i płyny do higieny, więc zaryzykowałam i kupiłam ten.

Pochwalę się Wam jeszcze, że byłam w ubiegłą niedzielę na filmie Iron Man 3 w 3D. Film bardzo mi się podobał, więc jeśli lubicie takie klimaty koniecznie musicie go zobaczyć. Robert Downey Jr. czyli filmowy Iron Man świetnie wcieli się w rolę Tony'ego Starka. Do tego jest według mnie bardzo przystojnym facetem. :D


Postanowiłam, że użyję kępek rzęs firmy Donegal, które jakiś czas temu dostałam. 


Powiem Wam, że czułam się w nich sexy. Pięknie podkreśliły moje opadające powieki. Do tego czarna wywinięta kreska, kącik oka podkreślony brązem, usta w kolorze maliny i można zdobywać świat. ;)



Wiem, że bardzo tego na zdjęciach nie widać, ale uwierzcie mi moje oczy stały się dużo bardziej widocznie niż zwykle. :)


Pozdrawiam, Kasia :*

piątek, 10 maja 2013

Chwalę się, czyli wygrana w konkursie.

 Muszę się Wam pochwalić bardzo przyjemnym akcentem, który miał miejsce w weekend majowy.
Gdy wygrałam na blogu Ali ( Alicja Make Up ) kubek wraz z bransoletką nigdy w życiu nie pomyślałabym, że odbiorę nagrodę osobiście. A jednak! :) Ala dostarczyła mi go przy okazji  wypoczynku w moim mieście w weekend majowy.

Jak już wspominałam wygrałam kubek i bransoletkę firmy dziubeka.
Alu bardzo Ci dziękuję za nagrodę. Kubek będzie mi przypominał nasze miłe spotkanie. Mam nadzieję, że wkrótce znów się zobaczymy. :) A tak nawiasem mówiąc kawa z kubka lepiej smakuje mi od tej pitej w szklance.

Zapraszam do obejrzenia mojej nagrody. :)


Kubek otrzymałam w kartonowym pudełku. Opakowany był w pięknie pachnącą ( jak szarlotka ) bibułę.


Dodatkowo kubek jak i bransoletka były zapakowane w przezroczysty woreczek z logo by dziubeka.


Tak przedstawia się kubek w całej okazałości.


A tak razem z bransoletką.  Na kubku nadrukowane są piękne bransoletki.





 Kiedy moja mała córka zbiła mój ulubiony kubek wiedziałam, że zgłoszę się w rozdaniu u Alicji...i wygrałam! :) Odkąd go mam jest on moim ulubionym kubkiem.

Pozdrawiam, Kasia. :*