Nie ma to jak naturalne podkreślenie brwi w makijażu. Bez przesady w żadną stronę.
Szukałam kredki, która ładnie dopełni braki w łuku brwiowym oraz je zdyscyplinuje dając naturalny wygląd. Obie te obietnice zostały spełnione przez Catrice Eye Brow Stylist 020 Date with Ash-ton.
Pojemność: 1,6g
Cena: 10,49 /drogerie Natura, Hebe.
Opakowanie:
Kredka do brwi z jednej strony z drugiej zaś strony umieszczona jest spiralka do przeczesywania brwi.
Kolor:
020 Date with Ash-ton to jasny brąz z domieszką szarości.
Moje odczucia i ocena produktu:
Firma Catrice wypuściła na rynek bardzo udany kosmetyk. Mamy tu 2 w 1- kredkę i spiralkę do przeczesywania brwi. Obie końcówki są równie dobre- kredka ma lekko woskową formułę, przez co pomaga tez w układaniu brwi. Natomiast grzebyk doskonale je przeczesuje, usuwa nadmiar produktu i równomiernie "rozkłada" kredkę na całej brwi. Kolor 020 Date with Ash- ton jest bardzo neutralnym brązem, nie idącym w żadne rudości.
Doskonale sprawdzi się u osób, które chcą nadać ładny wygląd brwiom, nie przerysowując ich zbytnio. Myślę, ze to kolor dla dziewczyn z czarnymi bądź brązowymi włosami. I nie skreślam tu blondynek, po prostu myślę że kolor 010 byłby lepszy. Mam tą kredkę już jakieś 3-4 miesiące, jest bardzo wydajna i łatwo się ją temperuje.
Nie jest zbyt twarda, łatwo ją poprawić przeczesując brwi, w dodatku bardzo trwała ( trzyma się cały dzień ). Przy tym za cenę 10,49zł uważam, że warto spróbować, bo jest naprawdę genialna. Wystarczy tylko spojrzeć na standy ( kiedy chciałam kupić ją koleżance zgarnęłam ostatnią sztukę ). Rozchodzą się jak ciepłe bułeczki, więc coś w tym jest. Polecam! :)
Doskonale sprawdzi się u osób, które chcą nadać ładny wygląd brwiom, nie przerysowując ich zbytnio. Myślę, ze to kolor dla dziewczyn z czarnymi bądź brązowymi włosami. I nie skreślam tu blondynek, po prostu myślę że kolor 010 byłby lepszy. Mam tą kredkę już jakieś 3-4 miesiące, jest bardzo wydajna i łatwo się ją temperuje.
Nie jest zbyt twarda, łatwo ją poprawić przeczesując brwi, w dodatku bardzo trwała ( trzyma się cały dzień ). Przy tym za cenę 10,49zł uważam, że warto spróbować, bo jest naprawdę genialna. Wystarczy tylko spojrzeć na standy ( kiedy chciałam kupić ją koleżance zgarnęłam ostatnią sztukę ). Rozchodzą się jak ciepłe bułeczki, więc coś w tym jest. Polecam! :)
Niżej zdjęcie moich brwi z użyciem tej kredki.
Pozdrawiam, Kasia. :)
Może Ciebie zadziwię, ale u mnie wyłażą z niej rudości ;) Sama byłam w szoku, bo kolor jest szary.
OdpowiedzUsuńSzkoda, bo jej jakość jest naprawdę fajna.
No proszę to mnie zaskoczyłaś...u mnie na szczęście nic takiego się nie dzieje) wiadomo każda skóra reaguje inaczej na kosmetyki :)
Usuńja nie mam jeszcze żadnej kredki, póki co używam paletki Mac dla brunetek i farbkę MUFE, fajnie,że u Ciebie się spisuje , bo cena jest rzwczywiście genialna !
OdpowiedzUsuńWidziałam u Ciebie efekt farbki jak i cieni do brwi Mac, bardzo mi się podobały, ale cenowo to już nie koniecznie :)
UsuńMam w planach kupić ją sobie i mamie :D Nie miałam jeszcze kredki więc jestem mega ciekawa :) Do ej pory używałam cienia z Inglota, colour tatoo z Maybelline i aqua brow, czas na coś nowego :D
OdpowiedzUsuńCzasem warto skusić się na coś nowego :) ja też używam Colour Tattoo do brwi i też jest fajnie, ale naturalniejszy efekt uzyskuje tą kredką właśnie :)
UsuńTwoje brwi z jej użyciem wyglądają super ;)
OdpowiedzUsuńDziękuję :)
Usuńciekawa, ja używam z wibo żelu do stylizacji brwi i jestem z niego zadowolona ;)
OdpowiedzUsuńTen żel z wibo też muszę kiedyś spróbować :)
Usuń