Strony

wtorek, 13 marca 2012

Miła niespodzianka...czyli Essence Circus Circus.

Proszę o przeczytanie mini wstępu do dalszej części posta:)


Wczoraj wybrałam się na zakupy z moim Mężem i  oczywiście musiałam też zajrzeć do Rossmanna i Natury. Szukaliśmy dla niego perfum. Oczywiście ja oglądałam sobie kosmetyki dla siebie a on dla siebie ;) Z Rossmanna wyszłam z pustymi rękami i tak sobie myślę "a może w Naturze mają coś ciekawego z Essence ( czytaj limitkę:D )".


Jakież było moje zdziwienie, kiedy ujrzałam kolekcję Essence Circus Circus, a wśród niej rozświetlacze, cienie w kremie, linery , lakiery do paznokci i ... wodę toaletową. Zachęcona testerem, który stał sobie na półce wziełam go do ręki i psiknełam. Zapach miał fajny i jakoś dziwnie znajomy ( do tej pory nie wiem z czym mi się kojarzy ten zapach, ale wydaje mi się jakbym go już wczesniej miała ). 


Wyszłam jednak i stamtąd z pustymi rękami wiedząc, że mój ślubny nie byłby zachwycony kolejnym zapachem w mojej "kolekcji":D. Męczyło mnie jednak to, że go nie wziełam, bo spodobał mi się bardzo jego atomizer:D no i zapach:) Wróciłam jednak do domu i na tym skóńczyła się moja przygoda z tą limitką. Cały wieczór opowiadałam Mężowi jak to zawsze marzyłąm o takim atomizerze i formie perfum.


Przechodząc do mertium, żeby nie trzymać Was dłuzej w niepewności dziś przed południem dostałam te perfumy właśnie od mojego Męża. Byłam bardzo zaskoczona, kiedy wyjął z kieszeni kurtki kartonik i mi go wręczył. Oczy rozbłysły mi jak tej sroce:D. Chyba nie muszę mówić jak bardzo się ucieszyłam i jaka byłam zaskoczona.:D Czym pędzej odpakowałam flakon, żeby sprawdzić czy na pewno posiada pompkę o której zawsze marzyłam.


 Tak wygląda kartonik z wodą toaletową.

 Tak wygląda zapach po otwarciu kartonika. Zdjęcie z lampą.




 A tak prezentuje się mój "wymarzony" atomizer:D




A tak wygląda flakonik w dłoni:)


Bardzo cieszę się na ten zapach, bo jest bardzo ładny. Trwały na pewno jakoś bardzo nie będzie, ale mimo to cieszę się na jego używanie. Pojemność 50ml  w zupełności mi wystarczy. A jak skończy mi się ta woda toaletowa to zostawię sobie buteleczkę( no i pompkę oczywiście:D ) i przeleję swoje ulubione perfumy własnie w to opakowanie po Circus Circus.


Do następnego posta. 


Pozdrawiam,  




10 komentarzy:

  1. śliczne są wąchałam ;) i buteleczka mrrrr

    OdpowiedzUsuń
  2. No świetna buteleczka:)A Mąż widać niespodziankę zrobić potrafi:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No naprawdę się nie spodziewałam:) to bardzo miłe:)

      Usuń
  3. Bardzo fajna buteleczka, muszę następnym razem powąchać jak pachnie to cudeńko.:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ciężko będzie Ci ją dostać bo to limitowanka:)

      Usuń
  4. dobry prezent ale za to jaki świetny mąż:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Prawda?:)bardzo miłą niespodziankę mi sprawił:)

      Usuń
  5. Ja też jak dorwałam swoje circus circus to byłam w szoku, że były w douglasie.
    Pogratulować męża :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Moje były w Naturze:)nawet ślubny poirafi niezła niespodziankę zrobić:)

      Usuń

Nie bój się zostawić u mnie swój komentarz. Cenię wszystkie opinie, które pojawiają się na moim blogu. Nie zostawiaj komentarzy w stylu "zapraszam do mnie", linków do bloga czy " obserwujemy". Mój blog to nie miejsce na czyjąś reklamę.
Dziękuję :)