Strony

wtorek, 13 marca 2012

Recenzja Lancrone Large Fluff-135E.

Hej dziewczyny!
Wiem, że ostatnio rzadko dodaję nowe posty, ale dopadła mnie niemoc twórcza i nie miałam pomysłów na nowe posty. Z dniem dzisiejszym postaram się to zmienić! :) Dziś kolejna recenzja pędzla z firmy Lancrone. A jest to pędzel języczkowy do aplikacji cienia na całą powiekę- Large Fluff-E135.




Pędzel ten posiada dużą ilość włosia i jest dość duży co pozwala nanieść cień na całą powiekę bez zbędnego bawienia się. Wykonany jest z miękkiego włosia wiewiórki, jest bardzo gęsty. Kosztował mnie 13,50zł. I na tym właściwie kończą się jego zalety. 
Żródło


Pędzel już przy pierwszym użyciu zaczął gubić włosie i to strasznie... Myślałam, że jest to może przejściowe i po pierwszym praniu będzie ok, otóż myliłam się i to bardzo...Przy każdym użyciu tego pędzla włosy wychodziły mu na potęgę, zostawiał mi na oku włosie co jest bardzo uciążliwe, bo ciężko zdjąć taki włos z oka jak już się przyczepi. Ponadto spadające wlosie wędrowało mi po policzkach i ciężko było je usunać. Nie tego oczekiwałam od tego pędzla kupując go...


 Nie wiem czy tylko mi się trafił jakiś felerny egzemplarz czy z każdy pędzel z Lancrone tego typu tak samo się zachowuje. Mam jeszcze od nich flat top i pędzel do różu/bronzera i nic z nich nie wypada. Wyjątkowo im się ten pędzel nie udał, także nie polecam, jeśli zastanawiałyście się nad nim.



I tu rodzi sie moje pytanie. Macie ten pędzel? Też wam wypadają z niego włosy? czy to tylko mi się trafil taki egzemplarz.


Pozdrawiam, 




3 komentarze:

  1. niestety nie mam i nie mogę pomóc ;) ale mogę życzyć miłego dzionka ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. ja też nie mam pędzli tej firmy.

    OdpowiedzUsuń
  3. Chciałam kupić coś podobnego z Maca:)

    OdpowiedzUsuń

Nie bój się zostawić u mnie swój komentarz. Cenię wszystkie opinie, które pojawiają się na moim blogu. Nie zostawiaj komentarzy w stylu "zapraszam do mnie", linków do bloga czy " obserwujemy". Mój blog to nie miejsce na czyjąś reklamę.
Dziękuję :)