Strony

piątek, 14 czerwca 2013

Duuuuże denko ostatnich miesięcy.

Wiem, że mamy już prawie połowę czerwca i notki o zużyciach już dawno za nami, ale postanowiłam, że jednak pokażę Wam co udało mi się zużyć przez te ostatnie miesiące. Ostatni taki post pojawił się w lutym, czyli już bardzo dawno temu. Pora to nadrobić. :)

TWARZ


 

Od lewej:
1. Olejek do kąpieli Wellness & Beauty Trawa Cytrynowa i Bambus. Tutaj  o nim pisałam.
2. BeBeauty Płyn micelarny do demakijażu. Recenzja klik .
3. Sylveco Lekki krem nagietkowy. Tutaj możecie o nim poczytać.

 4. BeBeauty Peelingujący żel do mycia twarzy. Tutaj o nim pisałam.
5. AA Wrażliwa natura. Aktywnie nawilżający krem na dzień. 20+ lekki krem na dzień, o miłym zapachu, dla posiadaczek niezbyt wymagającej cery. Jak za te parę złotych może być.
6. AA Wrażliwa natura. aktywnie nawilżający krem na noc. 20+  podobnie jak wersja na dzień bardzo przyjemny krem o nieco treściwszej konsystencji.

 7. Próbki, próbeczki- tu jak widzicie jest masa próbek, po takiej pojemności trudno mi stwierdzić czy powrócę do jakiegoś kosmetyku czy nie.

CIAŁO


 8. Original Source 2 żele pod prysznic: Mango i Macadamia i wersja z Limonką. Bardzo fajne kremowe żele o cudnych zapachach. Kupiłam je w komplecie na promocji. Zwłaszcza limonkowa wersja przypadła mi do gustu. Pachnie według mnie jak Sprite. :)


 9. Estetica Spa Energy. Kawior do kąpieli i żel pod prysznic. Fajny zestaw, o miłym zapachu, który dostałam w prezencie. Kawior do kąpieli naprawdę nawilżał moja skórę, tak jak pisze producent.
 

10. Garnier Mineral InvisiClear. Gdyby nie to, że podrażniał skórę po depilacji i śmierdział alkoholem to byśmy się polubili. A tak powrotu nie będzie.
11. Farmona Sweet Secret Szarlotkowe masło do ciała. Bardzo fajne gęste masło o pięknym zapachu. Na pewno jeszcze do niego wrócę. Więcej o nim można przeczytać tutaj.
12. Intimea Emulsja do higieny intymnej. Bardzo lubię tą biedronkową emulsję, teraz używam żelu tej samej firmy i bardzo mi odpowiada.

WŁOSY

13. Receptury Babuszki Agafii: Gęsty ziołowy szampon wzmacniający dla włosów cienkich i osłabionych.fajny ziołowy szampon o naturalnym składzie. Zainteresowanych odsyłam o recenzji tu .
14. Isana Odzywka do włosów z olejkiem babasu. Całkiem przyjemna odżywka, ale bez szału. 
Nie kupię ponownie, bo została wycofana.

KOLORÓWKA
 Od lewej:
15. Skinfood Good Afternoon Honey Black Tea BB Cream. Fajny krem bb do jasnej skóry ( nie mylić z cerą jak u Śnieżki :) Gdyby nie był za ciemny na pewno bym go odkupiła... Recenzję znajdziecie tu.
16. Bell  Mineral Cover Stick nr 1. Korektor o jasnym odcieniu, który zużyłam do rozjaśnienia kremu bb. Nie kupię go więcej.




17. Essence Nude Glam 06 Cookies & Cream- lakier, który zgęstniał po jakiś 5 m-cach od zakupu. Bardzo lubiłam go za kolor, ale powtórki nie przewiduje. Nie lubię szybko wysychających lakierów.
18. Essence LE Fruity One Kiwi A Day- po niecałym roku lakier zgęstniał i nie nadaje się do użytku tak jak jego nude kolega. Nie kupię więcej, bo to limitowana edycja.


Ufff... To by było na tyle. Mam nadzieję, ze przebrnełyście przez tą długą notkę.
A jak tam Wasze zużycia?:)


Pozdrawiam, Kasia. :)

10 komentarzy:

  1. Trochę tego jest:)U mnie w tej chwili znacznie mniej:) Może w lipcu coś się uzbiera:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To denko z paru miesięcy, więc trochę się uzbierało :)

      Usuń
  2. u mnie skinfood się dopasowywał do kolorytu cery i nie wyglądał na ciemny ;) jednak krycie mnie nie satysfakcjonowało :/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. U mnie też, ale z uwagi na to, ze twarz mam ciemniejszą od szyi nie wyglądało to dobrze... :/ krycie to chyba kwestia cery u mnie było w sam raz :)

      Usuń
  3. o, a ja bardzo lubię kulkę garniera, mnie nie podrażnia :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja lubiłam tą drugą wersję Garniera Mineral Extra Fresh :) ta jest nie dla mnie.

      Usuń
  4. Ja na pewno kupię jeszcze inne żele OS mam teraz dragon fruit z pieprzem :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. O ciekawa nazwa tego żelu a jak pachnie?:) ja też jeszcze się skuszę na te żele :)

      Usuń
  5. Do tych żeli z Original Source mam sentyment i co jakiś czas goszczą w mojej łazience...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. U mnie też pewnie nie raz jeszcze będą gościły :)

      Usuń

Nie bój się zostawić u mnie swój komentarz. Cenię wszystkie opinie, które pojawiają się na moim blogu. Nie zostawiaj komentarzy w stylu "zapraszam do mnie", linków do bloga czy " obserwujemy". Mój blog to nie miejsce na czyjąś reklamę.
Dziękuję :)