Nie od dziś wiadomo jak ważna jest pielęgnacja delikatnej skóry pod oczami. Ja staram się dbać o tą strefę odkąd tylko pamiętam. Wiadomo oczy są zwierciadłem duszy...i coś w tym stwierdzeniu jest! :)
Dziś pokażę Wam krem pod oczy, który miałam okazję ostatnio testować dzięki marce Sylveco.
Byłam ciekawa tego kremu po udanym spotkaniu z lekkim kremem nagietkowym .
Czy się spisał? :) Zapraszam do poczytania mojej opinii o nim.
Opis produktu:
Pojemność: 30ml.
Cena: 25zł.
Skład:
Opakowanie:
Plastikowa butelka z pompką typu airless ułatwiającą dozowanie umieszczona w kartoniku z zabezpieczeniem.
Konsystencja i kolor:
Lekka kremowa, koloru białego - szybko wchłaniająca się.
Moje odczucia i ocena produktu:
Łagodzący krem pod oczy firmy Sylveco to bardzo dobry kosmetyk. Posiada wspaniały, naturalny skład, a dla mnie to bardzo ważne, gdyż moja okolica oczu jest bardzo wrażliwa. Jego konsystencja jest lekka kremowa. Wystarczy naprawdę niewielka ilość kremu do pokrycia skóry pod oczami. Krem jest niesamowicie wydajny, mam go od lipca i wagowo oceniam, że pozostała mi jeszcze jego połowa. W dodatku mamy tu aż 30ml, a nie 15ml jak to zazwyczaj bywa w przypadku kremów pod oczy. Należy go zużyć w ciągu 6 m-cy od otwarcia. Mam nadzieję, że mi się to uda.
Co do działania kremu: wspaniale się rozsmarowuje, szybko wchłania i dobrze nawilża moją skórę. Dzięki niemu skóra jest miękka i sprężysta. Co do zmniejszenia cieni i obrzęków- moja skóra nie ma skłonności do obrzęków. Za to cienie mam odkąd pamiętam, i z tym nic nie da się zrobić, niestety... Tutaj obietnice producenta się nie sprawdziły.
Cenowo też nie jest źle, 25zł za krem o naturalnym składzie i tak dużej pojemności, jak dla mnie bomba. Moja 25-letnia ( prawie ;) ) skora bardzo się z nim polubiła. Nie wiem jak sprawdziłby się w kategorii osób w wieku 30+, ale dla młodych cer myślę, że będzie fajny. Wiadomo każdy szuka czegoś innego w kremie pod oczy. Ja znalazłam nawilżenie i poprawę sprężystości, czyli coś czego moja skóra potrzebuje. Nie szukam działania przeciwzmarszczkowego, z resztą ten krem nie jest przeciwzmarszczkowy. Dodam jeszcze, że krem z Sylveco nie uczulił mnie ani nie spowodował podrażnień. Polecam jak najbardziej, wiem, że jeszcze do niego wrócę, bo stał się moim ulubieńcem. :)))
A jakie jest Wasze zdanie na temat tego kremu? :) A może polecacie coś jeszcze lepszego?
Pozdrawiam, Kasia.
niedługo skończy mi się krem z Decubal więc będę szukała czegoś nowego
OdpowiedzUsuńA jak ten Decubal się u Ciebie spisywał ?:) ten krem z Sylveco wart jest wypróbowania :)
UsuńTrochę przypomina mi świetlik z Flosleku.
OdpowiedzUsuńNie kojarzę tego kremu z Flosleku, być może mają podobną konsystencję, ale z Flos leku kremy u mnie się nie sprawdzają są przeciętne.
Usuńu mnie to już coś bardziej konkretnego działa :)
OdpowiedzUsuńWiadomo, każda skóra potrzebuje czegoś innego. ;)
Usuńszukam właśnie czegoś pod oczy :)
OdpowiedzUsuńW takim razie polecam ten krem :)
UsuńMiałam i z ulgą się pozbyłam. Nie dla mnie to kremidło ;) Może i Sylveco jest dobre, lecz co produkt, to zaliczam wpadkę. Wydałam tylko sporą kwotę na zakupy, namówiłam też inne osoby i teraz każda z Nas klnie pod nosem.
OdpowiedzUsuńMnie ta marka zachwyciła, ale wiadomo są różne opinie. Szkoda, że Tobie nie podeszły ich kosmetyki. Ale wiadomo warto spróbować żeby wiedzieć czy coś jest dla nas dobre czy złe. Mam zamiar kupicod nich jeszcze krem rokitnikowy lub brzozowy ale nie mogę się zdecydować.
UsuńTo tylko pokazuje jak każda z Nas indywidualnie reaguje na poszczególne produkty :)
UsuńCoś wymyślę odnośnie zalegających zakupów, ale na pewno już żadna oferta mnie nie skusi z Sylveco...
Rozumiem, cieszę się, że mnie podpasowali, bo ostatnio zwracam dużą uwagę na naturalną pielęgnacje a ta z Sylveco mi bardzo odpowiada. :)
UsuńMam ten krem jeszcze w zapasie, za niedługo przyjdzie jego kolej :)
OdpowiedzUsuńDobrze wiedzieć, że się u Ciebie sprawdził :)
Może i Ty będziesz z niego zadowolona, kto wie :) Z chęcią poczytam co Ty o nim myślisz. :)
UsuńJa zamówiłam właśnie bogaty gęsty krem z Yves Rocher. Koniec z lekkimi konsystencjami. Nie ta pora roku
OdpowiedzUsuńNo tak na lato ten był dobry może i ja kupię coś treściwszego :)
Usuń